Nasze strony (Zapraszamy)

Wybrane święta żydowskie, które nie obowiązują chrześcijan

„Nie potrzebuje On codziennie, jak arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, a potem za grzechy narodu; uczynił to bowiem RAZ NA ZAWSZE, złożywszy siebie samego w ofierze.” (Hbr 7,27);
„Dzięki tej woli zostaliśmy uświęceni przez ofiarę z ciała Jezusa Chrystusa RAZ NA ZAWSZE.” (Hbr 10,10).

„Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostaliście wykupieni NIE CZYMŚ PRZEMIJAJĄCYM, srebrem lub złotem, ale DROGOCENNĄ KRWIĄ CHRYSTUSA, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.” (1 Ptr 1,18.19).

Przed stworzeniem świata, Bóg przygotował Plan Zbawienia dla człowieka.
„Już przed stworzeniem świata przeznaczony był na to, ale objawił się dopiero przy końcu wieków dla was.” (1 Ptr 1,20).
Bóg przygotował ratunek dla człowieka. Wiedział, że człowiek, grzeszny człowiek nie jest w stanie samemu siebie ocalić, zbawić. Jest zbyt słaby by sprostać wymogom Bożej Sprawiedliwości. Bóg to wiedział, dlatego już przed Stworzeniem świata przeznaczył Swojego Jednorodzonego Syna, jako Doskonałą Ofiarę:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (Jana 3,16).
„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.” (Ef 2,8.9).

Człowiek nic nie mógł zrobić, aby móc się usprawiedliwić przed Bogiem, „Karą za grzech jest (przecież) śmierć” (Rz 6,23), a „bez grzechu nie ma ani jednego” (Rz 3,10; Kazn.Sal. 7,20).

Świadomy tragicznego stanu człowieka ap. Paweł pisał:
„Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?”  (Rz 7,24).

Tylko Jezus mógł to uczynić, tylko On jeden mógł nas wybawić z przekleństwa grzechu, uwolnić od winy i pojednać z Bogiem Ojcem. Tylko On jeden mógł to uczynić i – UCZYNIŁ. Ofiarował Samego siebie za grzechy moje i twoje, za nasze winy. On – Sam będąc bez grzechu (Baranek bez skazy) – wziął na  Siebie wszystkie nasze grzechy i poniósł je na drzewo krzyża.

Bóg znał człowieka, znał jego bezsilność wobec grzechu. Przygotował Zbawienie jeszcze zanim stworzył człowieka.
W pewnym momencie dziejów człowieka Bóg wybrał sobie naród, jako dziedzictwo dla Siebie (Ps 33,12). Z narodem tym – z Izraelem zawarł Przymierze – Przymierze na Synaju.
To właśnie Izraelowi powierzył Bóg Swoje Prawa i Przykazania i polecił im pieczę nad nimi. Ale w tym Przymierzu Bóg dał Swojemu ludowi możliwość symbolicznego, literalnego oczyszczenia od win. Do Swoich Praw moralnych, znanych od Stworzenia świata, Bóg dodał Prawa – przepisy, umożliwiające pojednanie z Bogiem i oczyszczające z win.
„Czymże więc jest zakon? Został on dodany z powodu przestępstw, aż do przyjścia potomka, którego dotyczy obietnica; a został on dany przez aniołów do rąk pośrednika.” (Gal 3,19).
Ten dodany Zakon ustanawiał Kapłaństwo, dla reprezentowania ludu przed Bogiem i pośredniczenia między Bogiem a jego ludem. Ustanawiał miejsce gdzie pośród ludu Bożego przebywała Chwała Boża. Najpierw była to Arka Przymierza i Namiot Spotkania, później Świątynia w Jerozolimie.
Wreszcie, dla zmazania ludzkich grzechów Bóg dopuścił ofiarę zastępczą ze zwierząt. Ustanowiony został cały system Ofiarniczy. Oprócz ofiar za grzech składanych zgodnie z Prawem przez winowajcę, dwa razy dziennie składana była ofiara ustawiczna za naród. Oprócz tego Bóg ustanowił w Izraelu Święta doroczne, podczas których również składane były ofiary mające symbolicznie i literalnie oczyścić człowieka z grzechu oraz pojednać go z Bogiem.
„Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy.” (Heb 10,4).
Ale te ofiary, nie wystarczały....
Dlatego codziennie, dwa razy na dzień składano ofiary ustawiczne, dlatego pomimo tych ofiar co roku sprawowano Dzień Pojednania, podczas którego najwyższy kapłan znowu dokonywał Przebłagania za grzechy całego ludu. Ale tego wciąż mało – co pięćdziesiąt lat znowu dokonywane było przebłaganie za grzechy narodu. Ogłaszany był szczególny Dzień Pojednania, zwiastujący uwolnienie wszystkim ludziom.
„Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby i wiele razy składa te same ofiary, które żadną miarą NIE MOGĄ ZGŁADZIĆ GRZECHÓW.” (Hbr 10,11).
Nieustannie składane ofiary, nieustannie dokonywane przebłagania, nie mogły ocalić człowieka.
Potrzebna była Jedna, Doskonała Ofiara. Ofiara przewidziana i przygotowana przez Boga jeszcze przed Stworzeniem świata.
„Takiego właśnie potrzeba nam było najwyższego kapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, odłączonego od grzeszników, a sięgającego ponad niebo. Nie musi On codziennie, jak dawni najwyżsi kapłani, składać ofiary najpierw za własne grzechy, a potem za grzechy ludu. Uczynił to bowiem RAZ NA ZAWSZE, samego siebie składając w ofierze.” (Hbr 7,26.27).
„Przez TĘ JEDNĄ OFIARĘ uczynił doskonałymi NA ZAWSZE tych, którzy mają być uświęceni.” (Hbr 10,14).

Przypomnijmy sobie słowa Gal 3,19 -  „Został on dodany (Zakon ceremonialny – p.a.) z powodu przestępstw, AŻ DO PRZYJŚCIA POTOMKA, którego dotyczy obietnica.”

Ale te wszystkie święta, kapłaństwo, ofiary nie mogły oczyścić z win narodu, którego serca nie były odrodzone – obrzezane (Jer 4,4). Jak przeczytaliśmy w Gal 3,19 ten cały ceremoniał był cieniem wskazującym na przyjście Potomka – przewidzianego jeszcze przed założeniem – stworzeniem świata (1 Ptr 1,20).
Tym Potomkiem, na którego wskazywał Zakon ceremonialny, Zakon dodany na Synaju, Potomkiem, Który wypełnił ten Zakon jest nasz Zbawiciel – Jezus Chrystus.
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale WYPEŁNIĆ.” (Mt 5,17).
Co znaczy wypełnienie. Wypełnionego naczynia nie można już niczym dopełnić. Ono jest wypełnione – niczego nie można do niego już dodać, dolać. Jezus wypełnił Zakon ceremonialny, Zakon dodany na Synaju. Ale wypełnione naczynie – wciąż jest. Ono nie zostaje usunięte – my dzisiaj wciąż potrzebujemy tej Doskonałej Ofiary, Ofiary Golgoty.
„Wszystko to jest zaledwie cieniem [a nie rzeczywistością] spraw przyszłych, rzeczywistością zaś jest sam Chrystus.” (Kol 2,17).

Wciąż są jednak chrześcijanie, którzy próbują dodawać wciąż do tego co zostało wypełnione, którzy kontynuują ceremonie, wypełnione w Chrystusie, którzy kontynuują cienie, nie dostrzegając Rzeczywistości. To smutne – ale tym sposobem dyskredytują oni tak naprawdę Ofiarę Chrystusa, podważają Jej doskonałość, zupełność i wystarczalność.
Próbują dodać coś od siebie do Bożego Planu Zbawienia, próbują poprawiać Stwórcę.

Wśród świąt, które – według nich należy wciąż obchodzić wymieniają święta jesienne (których – według nich nie wypełnił Pan Jezus) - Jom Kippur (Dzień Sądny, Dzień Pojednania – 10 Tishri),  Święto Radosnego Trąbienia (1 Tishri), Sukkot Święto Namiotów (15-do 22 Tishri).

Jom Kippur – Dzień Pojednania.
To chyba najtragiczniejsze nieporozumienie – twierdzić, że wciąż należy obchodzić to święto „w oczekiwaniu aż przy powtórnym przyjściu Pan Jezus wreszcie (?!) je wypełni i pojedna nas z Ojcem.”.
A co się stało na Golgocie. Przecież tam Jezus Swoją Doskonałą Ofiarą, wziąwszy na Siebie nasze grzechy i oczyściwszy nas własną świętą krwią z wszelkiego grzechu – POJEDNAŁ NAS Z OJCEM.
Ile trzeba odwagi – by zarzucać Bożemu Dziełu Zbawienia – niedoskonałość i niewystarczalność.

„Także zgładził w sobie nieprzyjaźń i ponownie, przez krzyż, wszystkich POJEDNAŁ z Bogiem w jednym ciele.” (Ef 2,16).
„Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, ZOSTALIŚMY POJEDNANI z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, BĘDĄC POJEDNANI, dostąpimy zbawienia przez życie jego. A nie tylko to, lecz chlubimy się też w Bogu przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przez którego teraz DOSTĄPILIŚMY POJEDNANIA. ” (Rz 5,10.11).
„A wszystko to jest z Boga, który nas POJEDNAŁ NAS Z SOBĄ przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą POJEDNAŁ, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania.” (2 Kor 5,18.19).
„I was, którzy byliście niegdyś obcymi [dla Boga] i [Jego] wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów POJEDNAŁ w doczesnym Jego ciele przez śmierć, by stawić was wobec siebie jako świętych i nieskalanych, i nienagannych .” (Kol 1,22.23).

Chrystus pojednał nas z Ojcem. POJEDNAŁ – co zatem ktokolwiek chciałby w tym Dziele Zbawiennym – poprawić? Pielęgnowanie tego święta – będącego cieniem i w 100 procentach wypełnionego przez naszego Zbawiciela jest zarzucaniem Chrystusowi, że czegoś nie dopełnił, że to Pojednanie – nie jest wystarczające.

Pamiętacie dwa kozły składane tego Dnia w Jerozolimie? Jeden był „dla Jahwe”, drugi „dla Azazela”. Otóż symbolika obydwu tych kozłów została wypełniona w Jezusie Chrystusie.
Oczyścił nas z grzechów własną krwią – co symbolizuje kozioł dla Jahwe. Najwyższy kapłan – krwią pierwszego z kozłów dokonywał oczyszczenia świątyni i całego ludu (Hbr 9,14; Rz 3,25; 1 Ptr 1,18.19). Pierwszy kozioł symbolizował czystość i niewinność właśnie doskonałej Ofiary Chrystusa Pana, wskazując zarazem na dzieło oczyszczenia którego dokonał przelewając Swoją Świętą Krew.
Na drugiego kozła najwyższy kapłan kładł ręce i wkładał na niego wszystkie grzechy ludu (3 Mjż 16,21). Jest to dokończenie dzieła oczyszczenia - po czym kozioł ten był wypędzany z miasta, „odnosił”, „wynosił” grzechy całego ludu – na pustynię (3 Mjż 16,10.22). Jezus wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy (Iz 53,12) i poniósł je na krzyż – ukrzyżowany – jak pamiętamy - na wzgórzu poza miastem. Znajdujemy tu symbol (cień), wskazujący na Ciało Chrystusa, które obciążone grzechami nas wszystkich musiało być poddane cierpieniom a następnie zabite.
W ten sposób Jezus dokonał doskonałego pojednania wszystkich zbawionych z Bogiem – Swoim i naszym Ojcem.

Co jeszcze chcą do tej Doskonałej Ofiary dodawać ci którzy pielęgnują wciąż to święto.

Bardzo istotną kwestią jest uświadomienie sobie – kiedy Jezus dokonał Pojednania nas z Bogiem Ojcem. Otóż nie 10 Tishri kiedy wypadał Dzień Pojednania (Dzień Sądny), ale 14 Nissan, który upamiętniał uwolnienie Izraelitów z Niewoli Egipskiej. A więc Pojednanie nie odbyło się w corocznie sprawowanym dniu Jom Kippur ale w Dniu Paschy. Tym samym – znajdujemy tu dodatkowy argument, że jakiekolwiek sprawowanie święta w Dniu 10 Siódmego miesiąca – mija się z celem i świadczy o niezrozumieniu, ale i – kwestionowaniu Pojednania, nas z Bogiem, które dokonało się w Chrystusie.

1 Dnia miesiąca siódmego – Tishri, było Święto Trąbienia. Według judaizujących chrześcijan – również to święto obowiązuje współcześnie chrześcijan. Ciekawe, czy zastanawiali się – co symbolizowało to święto i jakie było jego znaczenie.
Dźwięk trąb był zawsze zapowiedzią czegoś – czegoś naprawdę ważnego i istotnego a zarazem mobilizacją do obchodów tego święta (4 Mjż 10,1-10; Obj 8,1.7-12; Mt 24,31; 1 Tes 4,16), które było zapowiadane właśnie dźwiękiem trąb. Ponadto dźwiękiem trąb – ogłaszano zbliżanie się niebezpieczeństwa, początek i zakończenie wojny, początek postu, roku jubileuszowego itp.
Co działo się 1 Tishri – Otóż zwiastowany był żydowski Nowy Rok poprzez 100 krotne dęcie w szofar (instrument dęty wykonany z baraniego rogu, chociaż u Żydów sefardyjskich wykonywany jest z rogu antylopy kudu), jednocześnie w Izraelu obwieszczano tym dźwiękiem rozpoczęcie Dni Pokuty (10 dni), które kończyły się w Dniu Pojednania – Jom Kippur. Tym samym wzywany był naród do przygotowań, również poprzez pokutę – do Dnia Pojednania.
Co pięćdziesiąt lat – Rok Jubileuszowy - Rok Łaski od Pana inaugurowano przy dźwiękach trąb właśnie w Dniu Pojednania (3 Mjż 25,9).

Nowotestamentowy Rok Łaski od Pana ogłosił Pan Jezus w Nazarecie:
„Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym zwiastował miłościwy rok Pana.”  (Łk 4,18.19; por. Iz 61,1.2).
To jest dźwięk – Głos naszego Pana, który obwieścił światu tą wspaniałą Nowinę – Rok Łaski od Pana. Można więc przyjąć, że Sabat Wesołego trąbienia, był symbolem służby Jezusa Chrystusa ogłaszającego Królestwo Boże ludziom i przygotowującego się do złożenia Ofiary z Siebie Samego, dla pojednania ludzi z Ojcem.
Pojednanie dokonało się na Golgocie i w ten sposób Zbawiciel nasz wypełnił to święto w związku z czym – nie ma już znaczenia i nie obowiązuje dziś chrześcijan.
Jaki zatem sens i powód do pielęgnowania tego święta. Chyba, ze ktoś chce coś poprawiać w Dziele, którego dokonał nasz Zbawiciel – Jezus Chrystus, ofiarowując za nas Swoje życie.

W Nowym Testamencie – również znajdujemy osobno zaakcentowaną rolę Krwi a osobno Ciała Pana Jezusa. W sprawowanym w Kościołach i Społecznościach obrządku Pamiątki Śmierci Pańskiej wyrażone jest to symbolami Chleba i Wina.

Święto Namiotów to kolejne święto starotestamentowe, odprawiane dzisiaj uroczyście przez niektórych chrześcijan.
O ile można zrozumieć tutaj rodowitych Żydów – było to i w ich przypadku – jest święto upamiętniające ich wędrówkę po pustyni. Z niewoli egipskiej – do Ziemi Obiecanej – do Kanaanu.
Ale co upamiętniają w ten sposób chrześcijanie, zwłaszcza ci z narodów pogańskich – innych niż Izrael?
Dla chrześcijan – ta wędrówka Izraela z niewoli – z Egiptu jest symbolem naszej wędrówki w doczesnym życiu. My również wyzwoleni z niewoli grzechu pielgrzymujemy w tym życiu w drodze do Królestwa Niebios, do Dnia Ponownego Przyjścia Pana i Zmartwychwstania Sprawiedliwych. Dlatego nasze ciało doczesne przyrównane jest w Nowym Testamencie właśnie do namiotu – szałasu:
„Wiemy bowiem, że kiedy nasz namiot, w którym na ziemi przebywamy, ulegnie zniszczeniu, otrzymamy od Boga dom w niebie, wieczny i nie zbudowany ręką ludzką. Dlatego wzdychamy, pragnąc przyodziać to mieszkanie z nieba na obecne, o ile jednak będziemy przyodziani, a nie pozbawieni okrycia. Przebywając więc w tym namiocie wzdychamy uciśnieni, ponieważ nie chcielibyśmy go rozebrać, lecz tylko przyodziać na niego mieszkanie z nieba, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek. Ufamy więc zawsze i wiemy, że jak długo przebywamy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana. W postępowaniu kierujemy się wiarą, a nie widzeniem. Ufamy. Chcielibyśmy raczej opuścić ciało i przebywać przy Panu. Dlatego obojętnie, czy przebywamy z Nim, czy też jesteśmy od Niego oddaleni, staramy się usilnie Jemu podobać.”   (2 Kor 5,1-9);
„Uważam zaś za słuszne pobudzić waszą pamięć, dopóki jestem w tym namiocie, bo wiem, że bliskie jest zwinięcie mojego namiotu, jak to nawet Pan nasz Jezus Chrystus dał mi poznać.” (2 Ptr 1,13.14);
Podobnie jak szałasy Izraelitów na pustyni i te które budowali obchodząc święto szałasów były tymczasowe, słabe i nietrwałe - tak samo słabe jest nasze śmiertelne ciało.
„Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem.” (2 Kor 4,16).

Podczas wędrówki po pustyni – mieszkanie w szałasach było dla Izraelitów codziennością, jaki więc sens miałoby w tej wędrówce siedem dni tej codzienności traktować jako święto. Święto to było od początku jego ustanowienia związane ze żniwami. Było świętem rolniczym rozpoczynanym po zwiezieniu ostatnich plonów:
„W piętnastym dniu siódmego miesiąca, kiedy zbierzecie plony ziemi, przez siedem dni będziecie obchodzić święto na cześć Jahwe. W pierwszym dniu [święcić] będziecie uroczysty szabat, podobnie jak w dniu ósmym.” (3 Mjż 23,39).
Zdecydowanie – podczas wędrówki na pustyni Izraelici nie obsiewali ziemi, a tym samym nie zbierali plonów. Można zatem przyjąć, ze święto to zaczęło być obchodzone dopiero po osiedleniu się Izraelitów w Kanaanie. To wówczas na siedem dni porzucali oni stałe domy i mieszkali w szałasach.
Czy nasza wędrówka się już zakończyła – abyśmy, jako chrześcijanie mieli świętować pamiątkę naszej doczesnej pielgrzymki w doczesnych ciałach, przyrównanych do tymczasowych namiotów? Zdecydowanie – nie.

Święto Namiotów – podobnie jak wiosenne święto Przaśników, jest świętem siedmiodniowym, z pewną jednak różnicą. I w jednym i drugim przypadku pierwszy dzień tych świąt – 15 Tishri oraz 15 Abib (Nisan) są świętym zwołaniem, z zakazem wykonywania jakiejkolwiek pracy, inaczej mówiąc mają one rangę szabatu. Jednakże jak w przypadku Święta Przaśników – zwołaniem świętym – szabatem jest siódmy dzień Przaśników (21 Abib – Nisan) o tyle w Święcie Namiotów – rangę szabatów, ma ósmy dzień, następujący bezpośrednio po siódmym dniu tego święta (patrz 3 Mjż 23,36.39) - 22 Tishri. A więc uroczysty, radosny Szabat, radosne zgromadzenie – następuje po zwinięciu szałasów, namiotów, czyli po zakończeniu wędrówki.
W naszym przypadku – bez wątpienia ten 8 dzień - wskazuje i symbolizuje, dzień który nastąpi po zakończeniu naszej doczesnej wędrówki w doczesnych, śmiertelnych ciałach - Dzień Zbawienia, Dzień Zmartwychwstania do Wieczności wszystkich Usprawiedliwionych.

Skoro zatem trwa nasza doczesna pielgrzymka w tym świecie – jaki jest sens spełniania tego święta przez chrześcijan?
„Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana.” (2 Kor 5,6);
„A jeśli wzywacie jako Ojca tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków jego, żyjcie w bojaźni przez czas pielgrzymowania waszego.” (1 Ptr 1,17; por, 2 Ptr 2,11).

Wspomniane wyżej święta – nie obowiązują chrześcijan, gdyż znalazły swoje wypełnienie w życiu,śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa, oraz znajdują swoje wypełnienie w życiu Bożych dzieci, w chrześcijańskim życiu wierzących.

Oprócz jednak świąt jesiennych, obchodzą oni i głoszą konieczność obchodów świąt wiosennych – Paschy i święta Przaśników. Dowodzi to już pewnej niekonsekwencji – gdyż w innym miejscu przyznają, ze święta wiosenne Pan Jezus wypełnił.

Pragnę zamieścić popularną w internecie tabelkę przedstawiającą właśnie starotestamentowe święta, do których przestrzegania i celebrowania namawiają niektórzy chrześcijanie:


             Chciałbym dokonać też małego porównania – aby pokazać wiarygodność głosicieli takich nauk. Otóż głoszą oni, że do świąt, które wciąż należy obchodzić należy:
„15 Abib – święto Paschy”. - A co na to Biblia: „W pierwszym miesiącu, czternastego dnia miesiąca jest Pascha dla Pana” (3 Mjż 23,5);
„16-22 Abib – święto Przaśników”; -  a co Mówi Słowo Boże:  „W piętnastym dniu tegoż miesiąca będzie Święto Przaśników dla Jahwe. Przez siedem dni macie spożywać [tylko] przaśne chleby. W pierwszym dniu będziecie mieli święte zgromadzenie - nie będziecie wykonywali żadnej pracy służebnej. Przez siedem dni będziecie składali ofiary spalane dla Jahwe. W siódmym dniu odbędzie się święte zgromadzenie - nie będziecie wykonywali żadnej pracy służebnej.” (A więc ze Słowa Bożego wynika, że nie od 16-22 Abib, ale od 15-21 było Święto Przaśników).

Zwróćcie też uwagę, że w tym wykazie – siedmiodniowe Święto Namiotów – trwa 8 dni. (Tymczasem ósmy dzień, dzień uroczystego szabatu, jak wyżej napisaliśmy – wypadał po tym święcie, a nie był jego częścią).

Może to niektórym wyda się drobiazgiem, ale to dowodzi jak szczerze wyznawcy judaizowania są „wierni” Bożemu Słowu, i Bożym nakazom.

Wiemy, że w Dniu 14 Nisan, w Dniu Paschy Pan Jezus ustanowił Pamiątkę Swojej Śmierci. To On stał się dla nas Barankiem Paschalnym wypełniając znaczenie tego święta.
Owszem, nie widzimy niczego niestosownego, w obchodzeniu Paschy przez rodowitych Żydów, gdyż jest to upamiętnienie wydarzenia z historii ich narodu.

Warto się jeszcze zastanowić – kto obchodził i obchodzi Paschę w sposób nakazany przez Boga w Prawie. Pamiętamy, że Ciało Pana Jezusa było szybko składane do grobu , gdyż Żydzi, śpieszyli się do spożycia właśnie Paschy i rozpoczęcia tym samym Święta Przaśników. Tymczasem – Jezus z uczniami też spożył Paschę, z tym że dzień wcześniej – poprzedniego wieczora. Skąd zatem ta różnica? Nie mamy wątpliwości, ze to Pan Jezus z uczniami spożył Paschę zgodnie z Bożym Prawem. Zastanawia też, że dzisiejsi zwolennicy obchodzenia Paschy – czynią to tak jak robili to Żydzi – a nie tak jak nakazuje Boże Prawo i jak pokazał nam Zbawiciel i dał przykład do naśladowania.

Ale czy zwolennicy święcenia tego święta pochodzący spoza narodu Izraelskiego zdają sobie sprawę, że mogą oni obchodzić to święto wyłącznie pod pewnymi, rygorystycznymi warunkami?:
„Jahwe powiedział do Mojżesza i Aarona: Takie będzie prawo dotyczące Paschy: Żaden cudzoziemiec nie może jej spożywać. Jednak niewolnik nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać. Obcokrajowiec i najemnik nie mogą jej spożywać. (…) Jeśliby cudzoziemiec przebywający u ciebie chciał obchodzić Paschę [ku czci] Jahwe, to musisz obrzezać wpierw wszystkich męskich potomków jego domu, i wtedy dopiero dopuścić go możesz do obchodzenia Paschy, gdyż wówczas będzie miał prawa tubylców. Żaden jednak nieobrzezany nie może spożywać Paschy.” (2 Mjż 12,43-45.48).
Czy dostrzegacie, czy rozumiecie sens Bożego nakazu? – Paschę, poza Żydem, może spożywać jedynie niewolnik nabyty za pieniądze i (każdy cudzoziemiec) bezwzględnie – OBRZEZANY!.
NIKT INNY NIE MOŻE SPOŻYWAĆ PASCHY!

Święto Przaśników – upamiętniało wyjście Izraela z Egiptu, uwolnienie go z „domu niewoli”, i nie ma też nic dziwnego, jeśli pielęgnują je przedstawiciele narodu Izraela.

Święto Przaśników, podczas którego Izraelitom nie wolno było spożywać nic kwaszonego. Przaśne chleby z którymi spożywany był Baranek Paschalny symbolizowały doskonałego i wolnego od grzechu Zbawiciela. Jezus uwolnił nas z niewoli grzechów i uczynił nas „przaśnymi” -
„Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy.” (1 Kor 5,7.8).
Tak więc święto to znalazło – a właściwie znajduje swoje wypełnienie w Kościele – w Bożym ludzie, który oczyszczony przez Chrystusa z grzechu (w chrzcie) ma prowadzić czyste i nieskalane, wolne od grzechu życie, aż po kres doczesnego żywota. Chrześcijanie muszą prowadzić życie bez „starego kwasu” - bez grzechu.
I to jest właściwe wypełnienie tego święta – w Kościele Chrystusowym, w nieskalanym, „przaśnym” życiu jego członków, Bożych dzieci.

Zapraszam zatem do zastanowienia się nad koniecznością, a nawet dorzecznością obchodzenia świąt, które były cieniem tej rzeczywistości jaką jest Jezus Chrystus i Dzieła Zbawienia, którego dokonał, oczyszczając nas w sposób doskonały z grzechu i w sposób doskonały jednając nas z Bogiem Ojcem.

Żydzi odrzucili Pana Jezusa, odrzucili Zbawienie, którego przecież byli pierwszymi adresatami.
Czy ci wszyscy, którzy dziś pielęgnują nieaktualny ceremoniał, nie przyznają przypadkiem racji tym Żydom, którzy odrzucili naszego Pana i Zbawiciela?
„Nie gardzę łaską Bożą. Otóż jeżeli usprawiedliwienie zyskuje się przez Zakon, Chrystus umarł daremnie.” (Gal 2,21)