Nasze strony (Zapraszamy)

W cieniu cieni /Żydowskie święta ceremonialne/


W ostatnich czasach wzrasta zainteresowanie żydowskimi świętami ceremonialnymi. Nasila się zarazem dyskusja: co obowiązuje chrześcijan, a co nie. Czy w ogóle Prawo i Przykazania są ważne, czy już nie? Czy Chrystus zniósł zakon czy nie?
Są Społeczności, które w całości lub częściowo starają się celebrować żydowskie święta. Jedni – wszystkie, inni niektóre. Panuje tu przekonanie, że Pan Jezus – owszem wypełnił święta ceremonialne, ale – wiosenne, a jesienne dalej obowiązują. Dziwne tylko, że zwolennicy takiego poglądu – wiosenne też celebrują i obchodzą.

Przeciwnicy zarzucają judaizowanie. Zwolennicy tzw „taniej łaski” zarzucają judaizowanie nie tylko zwolennikom obchodzenia świąt żydowskich ale nawet tym, którzy przestrzegają Bożych Przykazań.

Zarówno jedno jak i drugie przekonanie świadczy o braku właściwego zrozumienia.

A zatem – wobec rosnącego zainteresowania tym tematem wracamy do tego zagadnienia. W poprzednim artykule odnieśliśmy się wyłącznie do tych świąt, które niektórzy uważają za wciąż obowiązujące. Tym razem przyjrzyjmy się wszystkim.

* * *

Przede wszystkim, ażeby właściwie zrozumieć zagadnienie, należy sobie uświadomić, że wszystkie Boże Przykazania i Prawo obowiązywały od stworzenia świata.
Wnikliwy badacz Słowa Bożego bez problemu odnajdzie wszystkie Przykazania Bożego Dekalogu jeszcze przed górą Synaj.
Dla przykładu – Kain popełnił grzech zabijając Abla a więc łamiąc 6 Boże Przykazanie. Rachela skłamała ojcu ukrywając bożki Labana, za co poniosła karę. Syn Noego Cham – naruszył 5 Boże Przykazanie nie okazując szacunku i czci ojcu, w przeciwieństwie Sema i Jafeta; skutkiem tego Noe przeklął Kanaana, syna Chama a błogosławił Semowi i Jafetowi. Pamiętamy, że grzechu się nie poczytuje tam gdzie nie ma Prawa (Rz 5,13). A skoro został poczytany – to dowód, ze Prawo obowiązywało.

Mało kto zwraca uwagę na słowa Boga o Adamie:
Oto człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło.” (1 Mjż 3,23).
Co znaczą te słowa? Poznanie dobra i zła świadczy o znajomości Prawa.

Przypomnijmy sobie, że patriarcha Noe był głosicielem sprawiedliwości (2 Ptr 2,5). A sprawiedliwość opiera się zawsze na obowiązującym Prawie.

Wielu propagatorów wspomnianej „taniej łaski” nierozważnie podpiera się słowami o Abrahamie.
W taki sam sposób Abraham uwierzył Bogu i to mu poczytano za sprawiedliwość.” (Gal 3,6; por. Rz 4,3; Jak 2,23).
Zwolennikom przekonania, że wystarczy, jeśli uwierzysz, wystarczy że wyznasz – i jesteś zbawiony, umyka jednak pewien szczegół. Nie dostrzegają jaki był skutek tego, że Abraham uwierzył Bogu i co tak naprawdę „poczytano mu za sprawiedliwość”?
Dlatego że Abraham był posłuszny głosowi mojemu i strzegł tego, co mu poleciłem, przykazań moich, przepisów moich i praw moich. (1 Mjż 25,5).
Dowiadujemy się więc, że Abraham znał Boże Prawo i Przykazania i ich przestrzegał.
A zatem to nie na Synaju zostało nadane Prawo. Na Synaju Prawo zostało spisane przez Mojżesza. Nazywane potocznie Prawem Mojżeszowym - co zakrywa fakt, że nie jest to prawo Mojżesza, ale Prawo Boże, nadane przez Boga za pośrednictwem Mojżesza, aby zostało spisane, lub jak wolą niektórzy - skodyfikowane.

* * *

W Ewangelii Mateusza, czytamy:
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.” (Mt 5,17-19).
Sam Zbawiciel stwierdza stanowczo, ze w Prawie Bożym nic a nic się nie zmieni.

Przyjrzyjmy się znaczeniu stwierdzenia „Przyszedłem wypełnić.
Zauważamy, że wypełnienie, nie oznacza zatem zniesienia. Wypełnione naczynie – wciąż stoi, wciąż jest tym samym naczyniem – tyle tylko, że nic już absolutnie nie można do niego dodać.

Prawo Boże dzieli się na trzy grupy.
Prawo obejmujące przepisy moralne. Jest to przede wszystkim Boży Dekalog, ale też inne prawa regulujące stosunek człowieka do Boga i do drugiego człowieka.
Prawo ceremonialne, spełniające rolę pojednawczą człowieka z Bogiem i oczyszczającą oraz usprawiedliwiającą. Te Prawa właśnie wskazywały na Mesjasza i Jego przyszła doskonałą Ofiarę.
Trzecią grupę stanowiły inne Prawa i Przepisy zawierające prawa i ustawy sądownicze; przepisy dotyczące uprawy ziemi, obrotu nieruchomościami itp.; przepisy budowlane i dotyczące bezpieczeństwa; przepisy dotyczące profilaktyki zdrowotnej (m.in.) dieta pokarmowa), higieny oraz lecznictwa; oraz inne regulujące praktycznie wszystkie aspekty życia człowieka i społeczności.

Co mógł wypełnić Pan Jezus?
Nie przybił do krzyża Prawa Bożego, jak twierdzą niektórzy zwolennicy „taniej łaski” ale przybił grzechy ludzi, które wziął na Siebie i przybił do krzyża (Kol 2,14; por. 1 Ptr 2,24; 2 Kor 5,21).
Z kolei problematyczny werset Ef 2,15, po wnikliwej analizie i sprawdzeniu okazuje się, że mówi nie „zniósł” ale „pozbawił mocy” (co potwierdza użyte tam słowo καταργήσας – katargesas, takie tłumaczenie wskazuje Bt, BR BP). Jednocześnie użyte tam słowo δόγμασιν – dogmasin, mówi o (prawie zawierającym się) w ceremoniach, obrzędach (Patrz KJV).
Z polskich przekładów najlepiej oddaje to Przekład Biblii Brzeskiej:
Zgładziwszy przez ciało swoje nieprzyjaźni, to jest, zakon przykazania, który się zamyka w ceremoniach, aby dwu stworzył w samym sobie w jednego nowego człowieka, czyniąc pokój.

Jeśli zrozumiemy, że całe Prawo Boże obowiązywało od Stworzenia Świata a namacalnie dla człowieka – od Ogrodu Eden, to bez trudu zauważymy, że Pewne Prawa zostały jednak DODANE na Synaju.
Na Synaju Bóg ustanowił ziemską światynię (wówczas była to jeszcze Arka Przymierza) wraz ze sprawowanym tam kultem, kapłaństwo lewickie pełniące służbę pojednania w świątyni; oraz system ofiarniczy ustanawiający zastępcze ofiary ze zwierząt. W skład ceremoniału i sprawowanego kultu wchodził też cały system dorocznych świąt. Ten cały ceremoniał, ze wszystkimi swoimi elementami był zapowiedzią (cieniem) wskazującą na przyjście Mesjasza i Jego Doskonała Ofiarę.

O tym właśnie pisał ap. Paweł w Gal 3,19
Czymże więc jest zakon? Został on dodany z powodu przestępstw, aż do przyjścia potomka, którego dotyczy obietnica; a został on dany przez aniołów do rąk pośrednika."
Czytamy więc dokładnie, że zakon ten (ceremonialny) został dodany (do już istniejącego i obowiązującego) Prawa! Czytamy, że został „dodany z powodu przestępstw – grzechów”. Co potwierdza cel i rolę dodanego prawa. Wreszcie wyjaśnia, że Zakon ten (Prawo) zostało dodane do czasu „przyjścia potomka” a więc do czasu przyjścia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa.

Potwierdzenie, że prawa ceremonialne były cieniem wskazującym na Chrystusa znajdziemy także w Kol 2,16.17; Hbr 8,5.
Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.” (Kol 2,16.17). Należy jednak zwrócić uwagę, ze w powyższym tekście nie chodzi o szabat Dnia Siódmego, ustanowiony przy Stworzeniu świata.
Usługują oni obrazowi i cieniowi rzeczywistości niebieskich. Gdy bowiem Mojżesz miał zbudować przybytek, to w ten sposób został pouczony przez Boga. Patrz zaś - mówi - abyś uczynił wszystko według wzoru, jaki ci został ukazany na górze.” (Hbr 8,5)

* * *

Chcielibyśmy zaproponować czytelnikom wspólne prześledzenie elementów tego ceremoniału i poszukanie w jaki sposób zostały one wypełnione.

Świątynia ziemska została zastąpiona Świątynią Ciała Chrystusa.
"Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo." (Jan 2:19).
Pamiętamy, że w chwili śmierci Pana Jezusa zasłona świątyni rozdarła się odsłaniając Miejsce Najświętsze. To właśnie w tamtej chwili Szekinah – Chwała Boża, Boża Obecność opuściła raz na zawsze świątynię ziemską i jej Miejsce Najświętsze. Raz na zawsze świątynia ziemska utraciła swoje znaczenie i rolę.

Kapłaństwo lewickie.
Do służby przy Arce Świadectwa, a następnie w świątyni Jerozolimskiej Pan Bóg powołał pokolenie Lewiego. Również Arcykapłan był wybierany wyłącznie z tego pokolenia.
Do narodu Izraelskiego Pan Bóg skierował wówczas te słowa:
Wy więc będziecie mi królestwem kapłanów, ludem świętym! Oto słowa, które masz powiedzieć synom Izraela.” (2 Mjż 19,6)
W proroctwie Izajasza znajdujemy zapowiedź, że w czasach Ewangelii miejsce kapłanów i lewitów – jako kapłani Najwyższego zajmą nawróceni z wszystkich narodów ziemi.
I przyprowadzą wszystkich waszych braci ze wszystkich narodów na koniach i wozach, w lektykach i na mułach, i na wielbłądach na moją świętą górę, do Jeruzalemu, jako dar dla Pana - mówi Pan - tak jak synowie izraelscy przynoszą do świątyni Pana ofiarę z pokarmów w czystym naczyniu. Także spośród nich wezmę sobie niektórych na kapłanów, na lewitów - mówi Pan.” (Iz 66,20.21).
Dlatego ap. Piotr pisze, że chrześcijanie zajęli miejsce Izraelitów, miejsce Lewitów.
Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła.” (1 Ptr 2,9; por. Iz 62,10-12).

Najwymowniej kwestia zastąpienia kapłaństwa lewickiego – powszechnym kapłaństwem
ludu Bożego Nowego Testamentu, a przede wszystkim roli arcykapłana z rodu Lewiego przez –
kapłana na wzór Melchisedeka (spoza Lewitów) – Jezusa Chrystusa została opisana przez ap. Pawła w wersetach Hbr – 4,14-8,13.
Ofiary. Bóg za pośrednictwem Mojżesza wprowadził do służby przebłaganie i pojednania cały system ofiarniczy, przewidujący składanie za ludzkie grzechy ofiar (zastępczych) ze zwierząt.
Oprócz ofiary ustawicznej, składanej dwa razy dziennie, składano ofiary przebłagalne podczas różnych świąt ustanowionych w Izraelu a przede wszystkim w Dniu Pojednania.
Ze słów ap. Pawła wiemy jednak, że „Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy.” (Hbr 10,4). Był to więc tylko symbol.
Według słów Pawła z Gal 3,19 – przepisy zakonu dotyczące składania Ofiar również zostały wprowadzone – nadane właśnie Z POWODU GRZECHÓW ale tylko do CZASU PRZYJŚCIA POTOMKA – Jezusa. Pan Jezus na Golgocie złożył raz na zawsze, jedną jedyną – DOSKONAŁĄ OFIARĘ:
Nie potrzebuje On codziennie, jak arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, a potem za grzechy narodu; uczynił to bowiem raz na zawsze, złożywszy siebie samego w ofierze.” (Hbr 7,27)
Dzięki tej woli zostaliśmy uświęceni przez ofiarę z ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze złożoną.” (Hbr 10,10; por. Hbr 10,12).
W ten właśnie sposób Pan Jezus wypełnił cały system ofiarniczy (por. Mt 5,17); składając w Ofierze za grzechy świata – Samego Siebie.
Na tym właśnie polega WYPEŁNIENIE – do tej Ofiary i jej Mocy nic już nie można dodać, a każda próba dodawania – poprawiania tej doskonałej Ofiary jest po prostu jej deptaniem i znieważaniem.
Jednocześnie nie zapominajmy, że wszyscy wciąż tej Ofiary potrzebujemy. Bez Niej nikt z nas ani w ogóle nikt dzisiaj nie mógłby przyjść do Boga, nie mógłby otrzymać odpuszczenia grzechów. Moc tej Ofiary wciąż działa, aż do końca „Czasu Łaski”, aż do ponownego Przyjścia Pana.
* * *

Z kultem, służbą pojednania i przebłagania, jak też z systemem ofiarniczym wiązał się cykl świąt.
Wszystkie święta ceremonialne ustanowione w Starym Testamencie – zostały WYPEŁNIONE w Chrystusie i przez Chrystusa. Wszystkie były tylko cieniem wskazującym na Chrystusa.
Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.” (Kol 2,17).
Jako że wiele osób ma wciąż problem ze zrozumieniem, czy święta te należy obchodzić czy nie, czy obowiązują chrześcijan – czy nie, postaramy się poniżej w bardzo wielkim skrócie (gdyż można by każdemu z tych świat, ich roli i wypełnieniu poświęcić odrębny artykuł) wyjaśnić ich znaczenie oraz na co wskazywały i w jaki sposób zostały wypełnione. Podkreślmy jednak:

WSZYSTKIE STAROTESTAMENTOWE ŚWIĘTA CEREMONIALNE ZOSTAŁY WYPEŁNIONE W CHRYSTUSIE I PRZEZ CHRYSTUSA.
(Gdy przyszedł Zwiastowany, zwiastuny utraciły swoje znaczenie.)

* * *

Pierwszym ze świąt, które poznajemy jest Pascha obchodzona o zachodzie z 13 na 14
Nisan. Zabijany – ofiarowany wówczas baranek paschalny musiał być spożyty w całości do rana a
to co pozostało – spalone o świcie (2 Mjż 12,8-10).
Przyjrzyjmy się czym był baranek paschalny i na co – na Kogo wskazywał.
Baranek ten miał być odstawiony (przygotowany, przeznaczony) w dniu 10 Nisan (2Mjż 12,3). O zachodzie słońca z 13 – na 14 Nisan miał być zabity (2 Mjż 12,6). Jego krwią Izraelici mieli posmarować odrzwia swoich domostw (2 Mjż 12,7). Tej samej nocy, gdy Bóg przechodził przez Egipt zabijając wszystko co pierworodne (2 Mjż 12,12), ominął domy Izraelitów zaznaczone krwią baranków (2 Mjż 12,13).
Tej nocy faraon, który również utracił pierworodnego syna zgodził się wypuścić Izraelitów (2 Mjż 12,30.31).
Pascha miała być odtąd obchodzona co roku dla uczczenia Jahwe, dla upamiętnienia UWOLNIENIA Izraelitów z niewoli egipskiej.

Wielu zwolenników dzisiejszego obchodzenia paschy zapomina o dwóch podstawowych sprawach.
Po pierwsze - Pascha miała być obchodzona dokładnie o zachodzie z 13 na 14 Nisan (3 Mjż 23,5)! Jeśli ktoś nie mógł spożyć Paschy, z jakiejś przyczyny (np. zaciągnięta nieczystość) w tym terminie, mógł ją spożyć, warunkowo - tylko i wyłącznie o zachodzie z 13 na 14 drugiego miesiąca (4 Mjż 9,11) – tylko i wyłącznie! Niedopuszczalne było spożywanie Paschy w jakimkolwiek innym terminie – również kolejnego dnia.
Tymczasem dzisiaj zarówno Żydzi, jak i judaizujący chrześcijanie sprawują Paschę, niezgodnie z Bożym Prawem o zachodzie z 14 na 15 Nisan.
Można zauważyć, że ta praktyka była stosowana już za czasów Pana Jezusa. Pan Jezus spożył z uczniami Swoją ostatnią Paschę - zgodnie z Bożym Prawem – co do tego nikt świadomy, że Pan Jezus nie popełnił żadnego grzechu, a więc w żadnym stopniu nie przekroczył Prawa – nie może mieć wątpliwości. Podczas, gdy – jak nietrudno zauważyć po treści Słowa Bożego, znaczna część Izraelitów z kapłanami, faryzeuszami i uczonymi w piśmie spożywali następnego wieczora. (saduceusze jednak np. spożywali prawidłowo – tak jak Pan Jezus z uczniami).
Widzimy więc pierwszą poważną, niedopuszczalną nieprawidłowość w dzisiejszym obchodzeniu Paschy, jednocześnie zmuszającą do zakwestionowania nazywania sprawowanego obrzędu – Paschą.

Drugą podstawową kwestią jest fakt, ze Paschę mógł i może spożywać tylko i wyłącznie Żyd, a z obcokrajowców – jedynie NIEWOLNIK ŻYDA – kupiony za pieniądz i obrzezany! I nikt inny!
Jahwe powiedział do Mojżesza i Aarona: Takie będzie prawo dotyczące Paschy: Żaden cudzoziemiec nie może jej spożywać. Jednak niewolnik nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać. Obcokrajowiec i najemnik nie mogą jej spożywać. (2 Mjż 12,43-45).
Tak więc znaczna część, dzisiejszych – judaizujących chrześcijan „imitujących” obchodzenie Paschy (imitujących – bo Pascha nie może się obejść bez baranka!) po prostu łamie Prawo Boże, nie mówiąc już o deptaniu Pana Jezusa poprzez sprawowanie cieni.

Pascha była bowiem zapowiedzią ekspiacyjnej Ofiary Jezusa Chrystusa:
Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.” (Jan 1,29).
Albowiem na naszą wielkanoc jako baranek został ofiarowany Chrystus” (1 Kor 5,7 BW); Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha.” (1 Kor 5,7 BT2).
Widzimy, że Pan Jezus wypełnił to święto, stając się naszą Paschą, Barankiem Bożym, ustanawiając jednocześnie w miejsce żydowskiej Paschy pamiątkę Swojej śmierci. Ukrzyżowany i zabity w dniu następującym po nocy w której zabijany i spożywany był baranek paschalny jednocześnie nie odniósł terminu sprawowania Pamiątki Wieczerzy Pańskiej (Łk 22,19; 1 Kor 11,24.25) do czasu Paschy Żydowskiej.
Należy zwrócić uwagę na słowa z 1 Kor 11,26:
Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie.
Nasuwa się zatem podstawowe pytanie – czy Śmierć Pańską mamy zwiastować – głosić TYLKO RAZ W ROKU?!. Głoszenie śmierci Pańskiej jest nieodłącznym elementem głoszenia Ewangelii, czy zatem Ewangelię mamy zwiastować TYLKO RAZ W ROKU?!
Przyznacie sami, ze takie zrozumienie było by niedorzeczne i sprzeczne z nakazem Pana.
Tak samo rozumieli apostołowie i pierwsi uczniowie:
Codziennie wspólnie przebywali w świątyni, po domach łamali chleb, z radością i prostotą serca brali udział w posiłkach.” (DzAp 2,46).
Oni codziennie wspominali śmierć Pańską, codziennie sprawowali jej Pamiątkę.

Nie można ograniczać Pamiątki Wieczerzy Pańskiej do jednego tylko dnia w roku.
* * *

Święto Przaśników – Pamiątka wyjścia z Egiptu. Święto to, zostało wypełnione w śmierci Zbawiciela. Jako, że święto to przypomina wydarzenie z historii narodu izraelskiego, nie można mieć za złe Żydom, że święto to celebrują. Ale czy obowiązuje chrześcijan?
Podczas tego święta, podobnie jak podczas wieczerzy Paschalnej Izraelitom nie wolno było jeść nic kwaszonego. Przez siedem dni mogli spożywać tylko przaśne pieczywo. Przaśne chleby, z którymi spożywany był wielkanocny baranek, symbolizowały doskonałego i wolnego od grzechu Zbawiciela. Kwas – to grzech.

Pan Jezus uwolnił nas od grzechu i uczynił nas przaśnymi. "Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha.” (1 Kor 5,7).

Różnica jest widoczna na pierwszy rzut oka. Izrael miał być przaśny 7 dni w roku – my mamy zawsze być przaśni. Uwolnieni od grzechu przez Chrystusa Mamy się wyzbyć grzechu.
W Nowym Przymierzu nie chodzi o to, aby lud Boży przez siedem dni jadł upieczone bez kwasu chleby ale aby każdy naśladowca Chrystusa żył czystym Przaśnym życiem. Nie siedem dni – ale każdego dnia, codziennie. Mamy prowadzić całe swoje życie w darowanej przez Chrystusa czystości: „nie znajdzie się u was żadnego kwasu – grzechu”
Święto to – wypełnione w Chrystusie znajduje swoje faktyczne wypełnienie w Kościele – w ludzie Bożym, który oczyszczony przez Chrystusa z grzechu (w chrzcie) ma prowadzić czyste i nieskalane, wolne od grzechu życie, aż po kres doczesnego żywota. Chrześcijanie muszą wieść swoje życie bez „starego kwasu” - bez grzechu.
"Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy." (1 Kor 5,8)
I to jest właściwe wypełnienie tego święta – w Kościele Chrystusowym, w nieskalanym, „przaśnym” życiu jego członków, Bożych dzieci.

* * *
Święto pierwiastków – pierwocin. Snop pierwocin dojrzewającego jęczmienia przynoszono do świątyni a kapłan, nazajutrz po szabacie – pierwszego dnia tygodnia dokonywał nim obrzędu „kołysania” („potrząsania”) (3Mjż 23,9-14). Kapłan „obracał nim tam i sam” (BG) czyli pokazywał „wszem i wobec” - pokazywał całej społeczności, pierwociny zbiorów. Obrzęd ten stanowił jednocześnie podziękowanie Bogu za błogosławieństwo urodzaju.
Pan Jezus w wielu Przypowieściach nawiązywał do żniwa. Uczył o „żniwie świata” przyrównując świat do roli. Wskazywał zarazem na dzień tego żniwa, czyli dzień Swojego powrotu i zmartwychwstania sprawiedliwych. Pan Jezus jest „pierwiastkiem” tego Bożego żniwa, pierwiastkiem zmartwychwstania. (1 Kor 15,20-23).
Na wzór pokazywanego snopa – Pan Jezus, po zmartwychwstaniu, właśnie pierwszego dnia tygodnia ukazał się wielu (Mt 28,1-10; Mk 16,1.9; Łk 24,1.13.15; Jan 20,19).

* * *

Pięćdziesiąt dni po święcie pierwiastków, Żydzi obchodzili Pięćdziesiątnicę (3 Mjż 23,15-21), zwaną też Świętem Zbiorów, Żniw, żydowskimi Zielonymi Świątkami.
Tego dnia składano Bogu ofiarę: „Wtedy złożycie dla Jahwe nową ofiarę z pokarmów. oraz nowe chleby „upieczone na kwasie jako pierwociny dla Pana” (w. 16.17).
W przeciwieństwie do Paschy i Święta Przaśników, kiedy spożywano niekwaszone – przaśne pieczywo – teraz, pierwocinami dla Boga był nowy chleb – wypieczony na nowym kwasie.
Przypomnijmy sobie co wydarzyło się podczas Pięćdziesiątnicy? „Wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie.” (DzAp 2,33).
O ile „stary kwas” symbolizował grzech, o tyle „nowy kwas” symbolizuje Ducha Świętego”.
Królestwo niebieskie jest podobne do kwasu, który kobieta zaczyniła w trzech miarach mąki, aż się wszystka zakwasiło.” (Mt 13,33).

Tego dnia Jezus Chrystus wylał Ducha Świętego na Apostołów, tego dnia powstał Kościół Jezusa Chrystusa, który mocą „Nowego Kwasu” - Ducha Świętego z mocą, odwagą, energią i determinacją podjął zwiastowanie Dobrej Nowiny i budowy Kościoła który teraz zaczął wzrastać.

Zwróćmy też uwagę, że: żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.” (Mt 13,39). A przecież Święto to miało być obchodzone po żniwach, po zbiorach. Na Boże żniwo przy końcu świata - jeszcze czekamy...

* * *

Dzień Wesołego Trąbienia (3Mjż 23,23-25) 1 dzień siódmego miesiąca Tiszri. 10 dni przed Dniem Pojednania – Jom Kippur.
Czy zastanawialiście się, co to za szczególne święto? „Będzie to dla was dzień radości przy dźwięku trąb.” (4 Mjż 29,1). Przypomnijmy też, że dzień ten miał rangę szabatu – zakaz wykonywania jakiejkolwiek pracy.
Dźwięk trąb był zawsze zapowiedzią czegoś, wezwaniem do mobilizacji przed czymś. W tym przypadku dźwięk trąb – dźwięk radosnego trąbienia zwiastował zbliżające się wielkie, radosne wydarzenie. 10 dni później, 10 dnia miesiąca Tiszri obchodzono Dzień Pojednania – Jom Kippur. Można zatem wysnuć wniosek, że Dzień Radosnego Trąbienia – był właśnie zapowiedzią i ogłoszeniem zbliżającego się Dnia Pojednania.
Na uwagę zasługuje fakt, że co pięćdziesiąt lat ROK ŁASKI OD PANA – Rok Jubileuszowy inaugurowano przy dźwięku trąb, właśnie w Dniu Pojednania (3 Mjż 23,8-10).

Nastanie Nowotestamentowego „Roku Łaski od Pana” Pan Jezus ogłosił w Nazarecie na początku Swej publicznej działalności:
Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. (Łk 4,16-21; por. Iz 61,1.2), co wyprzedzało w czasie główne wydarzenie nowotestamentowego Dnia Pojednania – Jego śmierć na Golgocie.
Z tego można przypuszczać, że Sabat Wesołego Trąbienia, obchodzony pierwszego dnia siódmego miesiąca był symbolem służby Jezusa, ogłaszającego Królestwo Boże ludziom i przygotowującego się do złożenia Ofiary z Siebie samego, dla pojednania ludzkości z Ojcem. Przyniesiona przez Jezusa Ewangelia – Radosna Wieść o Królestwie była naprawdę wesołą wieścią dla ludzi wyczekujących zbawienia.

* * *

Dzień Pojednania - 10 dzień 7-go miesiąca Tiszri.
Przyznamy, że naprawdę musi dziwić Fakt iż wciąż są ludzie, którzy chcą obchodzić i sprawować Dzień Pojednania.
Pytamy ich – to co w takim razie dokonało się na Golgocie? Co uczynił Pan Jezus na krzyżu Golgoty?
Wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania.” (2 Kor 5,18).
Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem dzięki śmierci Jego Syna, to tym bardziej dostąpimy zbawienia dzięki Jego życiu, gdy jesteśmy z nim pojednani. I nie tylko to. Chlubimy się też w Bogu dzięki Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie z Bogiem.” (Rz 5,10-11).

Aby uwolnić lud Boży – Izraela od grzechów co roku obchodzono uroczysty Dzień Pojednania z Bogiem.
Wielu ludzi dzisiaj ma problem z odniesieniem tego Dnia do Osoby Pana Jezusa z uwagi na składane w tym dniu w Ofierze dwa kozły. Według niektórych ludzi i Społeczności – jeden kozioł symbolizował Jezusa a drugi kogoś innego. Jeden był ofiarowany Bogu a drugi komuś innemu ( a dokładnie – jak niektórzy wierzą – szatanowi ?!?).
Tymczasem symbolika obydwu składanych kozłów wypełniła się w Chrystusie.
Nie zapominajmy, że obydwa kozły były ofiarą przebłagalną (3 Mjż 16,5), a takie ofiary Izrael składał tylko Bogu; a zatem obydwa kozły były na ofiarę dla Boga.
Pierwszy kozioł był zabijany w świątyni. Jego krwią Najwyższy kapłan dokonywał oczyszczenia świątyni – przebłagalni, miejsca świętego, ołtarza i całego ludu (Hbr 9,14; Rz 3,25; 1 Ptr 1,18.19). Pierwszy kozioł symbolizował czystość i niewinność właśnie doskonałej Ofiary Chrystusa Pana, wskazując zarazem na dzieło oczyszczenia którego dokonał przelewając Swoją Świętą Krew.

Na drugiego kozła najwyższy kapłan kładł ręce i wkładał na niego wszystkie grzechy ludu (3 Mjż 16,21). Jest to dokończenie dzieła oczyszczenia - po czym kozioł ten był wypędzany z miasta, „odnosił”, „wynosił” grzechy całego ludu – na pustynię (3 Mjż 16,10.22). Jezus wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy (Iz 53,12) i poniósł je na krzyż – ukrzyżowany, jak pamiętamy - na wzgórzu poza miastem. Znajdujemy tu symbol (cień), wskazujący na Ciało Chrystusa, które obciążone grzechami nas wszystkich musiało być poddane cierpieniom a następnie zabite.
W ten sposób Jezus dokonał doskonałego pojednania wszystkich zbawionych z Bogiem –
Swoim i naszym Ojcem.

Co zatem chcą jeszcze do tej Doskonałej Ofiary dodawać ci którzy pielęgnują wciąż to święto? Co można do niej dodać? Czyżby kwestionowali jej doskonałość? Czy chcą ją poprawiać?

Bardzo istotną kwestią jest uświadomienie sobie – kiedy Jezus dokonał Pojednania nas z Bogiem Ojcem. Otóż nie 10 Tishri kiedy wypadał Dzień Pojednania (Dzień Sądny), ale 14 Nissan, który upamiętniał uwolnienie Izraelitów z Niewoli Egipskiej. A więc Pojednanie nie odbyło się w corocznie sprawowanym dniu Jom Kippur ale w Dniu Paschy. Tym samym – znajdujemy tu dodatkowy argument, że jakiekolwiek sprawowanie święta w Dniu 10 Siódmego miesiąca – mija się z celem i świadczy o niezrozumieniu, ale i – kwestionowaniu doskonałego Pojednania, nas z Bogiem, które dokonało się w Chrystusie.

* * *

Wśród zwolenników celebrowania jesiennych świąt szczególne miejsce zajmuje i
sprawowane jest Święto Szałasów (3 Mjż 23,33-36.39-43). Pierwszy i ósmy dzień tego święta
miały rangę szabatu.
Święto szałasów (namiotów) przypominało Żydom wędrówkę po pustyni, a później również tułaczkę w niewoli Babilońskiej oraz powrót z niewoli do Jerozolimy. Zrozumiałe jest że Izraelici pamiętają te wydarzenia swojej historii o których to święto im przypomina.

Istotne jest, ze święto to obchodzili dopiero po zakończeniu ich wędrówki, po pustyni, jak tez po powrocie z niewoli Babilońskiej.

Dzisiaj, dla chrześcijan – ta wędrówka Izraela z niewoli – z Egiptu jest symbolem naszej wędrówki w doczesnym życiu. My również, skoro zostaliśmy wyzwoleni z niewoli grzechu pielgrzymujemy w tym doczesnym życiu w drodze do Królestwa Niebios, do Dnia Ponownego Przyjścia Pana i Zmartwychwstania Sprawiedliwych.
Dlatego nasze ciało doczesne przyrównane jest w Nowym Testamencie właśnie do namiotu – szałasu:
Wiemy bowiem, że kiedy nasz namiot, w którym na ziemi przebywamy, ulegnie zniszczeniu, otrzymamy od Boga dom w niebie, wieczny i nie zbudowany ręką ludzką. Dlatego wzdychamy, pragnąc przyodziać to mieszkanie z nieba na obecne, o ile jednak będziemy przyodziani, a nie pozbawieni okrycia. Przebywając więc w tym namiocie wzdychamy uciśnieni, ponieważ nie chcielibyśmy go rozebrać, lecz tylko przyodziać na niego mieszkanie z nieba, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek. Ufamy więc zawsze i wiemy, że jak długo przebywamy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana. W postępowaniu kierujemy się wiarą, a nie widzeniem. Ufamy. Chcielibyśmy raczej opuścić ciało i przebywać przy Panu. Dlatego obojętnie, czy przebywamy z Nim, czy też jesteśmy od Niego oddaleni, staramy się usilnie Jemu podobać.” (2 Kor 5,1-9);
Uważam zaś za słuszne pobudzić waszą pamięć, dopóki jestem w tym namiocie, bo wiem, że bliskie jest zwinięcie mojego namiotu, jak to nawet Pan nasz Jezus Chrystus dał mi poznać.” (2 Ptr 1,13.14);
Podobnie jak szałasy Izraelitów na pustyni i te które budowali obchodząc święto szałasów były tymczasowe, słabe i nietrwałe - tak samo słabe jest nasze śmiertelne ciało.
Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem.” (2 Kor 4,16).

Podczas wędrówki po pustyni – mieszkanie w szałasach było dla Izraelitów codziennością, jaki zatem sens miałoby w tej wędrówce siedem dni tej codzienności traktować jako święto. Święto to było od początku jego ustanowienia związane ze żniwami. Było świętem rolniczym rozpoczynanym po zwiezieniu ostatnich plonów:
W piętnastym dniu siódmego miesiąca, kiedy zbierzecie plony ziemi, przez siedem dni będziecie obchodzić święto na cześć Jahwe. W pierwszym dniu [święcić] będziecie uroczysty szabat, podobnie jak w dniu ósmym.” (3 Mjż 23,39).
Zdecydowanie – podczas wędrówki na pustyni Izraelici nie obsiewali ziemi, a tym samym nie zbierali plonów. Można zatem przyjąć, ze święto to zaczęło być obchodzone dopiero po osiedleniu się Izraelitów w Kanaanie. To wówczas na siedem dni porzucali oni stałe domy i mieszkali w szałasach.
Czy nasza wędrówka się już zakończyła – abyśmy, jako chrześcijanie mieli świętować pamiątkę naszej doczesnej pielgrzymki w doczesnych ciałach, przyrównanych do tymczasowych namiotów? Zdecydowanie – nie!

Święto Namiotów – podobnie jak wiosenne święto Przaśników, jest świętem siedmiodniowym, z pewną jednak różnicą. I w jednym i drugim przypadku pierwszy dzień tych świąt – 15 Tishri oraz 15 Abib (Nisan) są świętym zawołaniem, z zakazem wykonywania jakiejkolwiek pracy, inaczej mówiąc mają one rangę szabatu. Jednakże jak w przypadku Święta Przaśników – zwołaniem świętym – szabatem jest siódmy dzień Przaśników (21 Abib – Nisan) o tyle w Święcie Namiotów – rangę szabatów, ma ósmy dzień, następujący bezpośrednio po siódmym dniu tego święta (patrz 3 Mjż 23,36.39) - 22 Tishri. A więc uroczysty, radosny Szabat, radosne zgromadzenie – następuje po zwinięciu szałasów, namiotów, czyli po zakończeniu wędrówki.
W naszym przypadku – bez wątpienia szabat 8 dnia - wskazuje i symbolizuje, dzień który nastąpi po zakończeniu naszej doczesnej wędrówki w doczesnych, śmiertelnych ciałach - Dzień Zbawienia, Dzień Zmartwychwstania do Wieczności wszystkich Usprawiedliwionych.

Skoro zatem trwa nasza doczesna pielgrzymka w tym świecie – jaki sens może mieć spełnianie tego święta przez chrześcijan?
Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana.” (2 Kor 5,6);
A jeśli wzywacie jako Ojca tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków jego, żyjcie w bojaźni przez czas pielgrzymowania waszego.” (1 Ptr 1,17; por, 2 Ptr 2,11).

* * *
Jest pewna grupa chrześcijan sprawująca święta nowiu księżyca.
Ciałom niebieskim często przypisywano symboliczne znaczenie w Słowie Bożym. W 1 Mjż 37,9-10 widzimy patriarchę Jakuba, który słysząc sen opowiadany przez Józefa braciom przyrównuje siebie do słońca, księżyc – jego żonę, a gwiazdy synów – braci Józefa.
Analogicznie, Słowo Boże używa symbolu słońca w odniesieniu do Boga Ojca (Ps 84,12). Księżyc nie świeci własnym blaskiem, ale odbija światło słońca – to pamiętamy doskonale z astronomii. I właśnie o Panu Jezusie – Synu Bożym czytamy:
Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach.” (Hbr 1,3).

Pomiędzy Bogiem Ojcem a Panem Jezusem występuje podobna relacja jak pomiędzy słońcem a księżycem. Księżyc jak wiemy świeci w nocy – w ciemności.
I o Synu Bożym czytamy właśnie, że „w ciemnościach świeci, a ciemności Go nie ogarnęły” (Jan 1,1-5) podobnie jak księżyc.

Identyczną wskazówkę i porównanie znajdujemy w proroctwie Izajasza:
Wówczas światło księżyca będzie jak światło słoneczne, a światło słońca stanie się siedmiokrotne jakby światło siedmiu dni w dniu, gdy Jahwe opatrzy rany swego ludu uleczy jego sińce po razach." (Iz 30,26) (rana ludu – grzech, uleczenie – zbawienie) . Właśnie w tym Dniu Zbawienia – Jezus (księżyc) „zaświecił jak słońce” gdyż w Nim”objawiła się cała pełnia boskości”.
Pan Jezus „objawił nam Ojca”. Przyniósł pełnię objawienia, poznania Boga Ojca, przybliżył Go ludziom i pojednał ich z Ojcem. W ten sposób spełnia się proroctwo, że Bóg Ojciec zajaśniał ludziom „siedmiokrotnym blaskiem” - pełnią objawienia i poznania, jednocześnie odebrał i odbiera pełnie chwały w Swoim Synu Jezusie Chrystusie.
I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca." (Flp 2,11).

Czy zastanawialiście się czym jest nów księżyca?
Jest to czas, w którym księżyc znika na niebie i nie widać go. Czas nowiu dla człowieka patrzącego z ziemi trwa trzy dni. Jest jeden dzień w którym księżyc całkowicie jest zasłonięty przez ziemię i nie odbija blasku słońca (jest w koniunkcji ze słońcem patrząc z ziemi), gdyż ten do niego nie dociera.. Przy użyciu aparatury optycznej można zaobserwować dokładnie ten dzień. Natomiast patrząc gołym okiem księżyc znika z oczu na trzy dni, albowiem ledwie oświetlony jego skrawek nie jest po prostu widoczny dla ludzkiego oka z ziemi już dzień przed i dzień po.
Następnie po swoim zniknięciu w ciemnościach – po upływie nowiu, po trzech dniach – księżyc znów pokazuje się na niebie.
Podobnie też Zbawiciel – jak księżyc w nowiu, po Swojej śmierci „znikł” NA TRZY DNI w grobie, by potem ukazać się jako zmartwychwstały Pan!
Zatem obchodzone w Izraelu święto nowiu księżyca było zapowiedzią Jezusa Chrystusa ZMARTWYCHWSTAŁEGO.

Dlatego też Ap. Paweł w Kol 2,16.17 zakwestionował obowiązywanie nowiów księżyca.

* * *

Jednym z ostatnich świąt pojawiających się w religii Izraela jest ustanowione przez rabinów święto chanuki. Jest to Święto Poświęcenia – Oczyszczenia, odnowienia świątyni.
I chociaż w Słowie Bożym nie ma wzmianki o tym święcie, a jego genealogii można doszukać się w (niekanonicznych) Księgach Machabejskich (1 Mach 4,56-59; 2 Mach 10,1-9) i opisanej tam historii, to i tu nie sposób zakwestionować jego wypełnienia w Chrystusie.
Pan Jezus oczyścił Kościół Boży, Świątynię Swego Ciała własną krwią i uświęcił Swój Kościół.
Dlatego i Jezus, aby krwią swoją uświęcić lud, poniósł mękę poza miastem. (Hbr 13,12)
Lud Boży każdego dnia uświęca się na wzór Tego, który go powołał (Hbr 12,14; Jan 17,19).
Jest bowiem napisane: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty. (1 Ptr 1,16).

* * *
Gdy przyszedł zwiastowany – zwiastuny przestały obowiązywać!

Wypełnione naczynie wciąż stoi, wciąż jest – ale już nic nie można do niego dolać, dodać…

Skoro Słowo Boże świadczy, że rzeczywistością jest Jezus Chrystus, jest Światłością, która rozprasza ciemności i rozprasza cienie – to w jakiej „rzeczywistości” (w jakim wymiarze) żyją i funkcjonują ci, którzy wciąż pielęgnują cienie…
Czyżby wciąż nie dostrzegali Golgoty i tego, że doskonałe Boże Dzieło Zbawienia się DOKONAŁO?
Niewątpliwie wpływ ma tutaj postawa Żydów, którzy wciąż oczekują Mesjasza i nie spostrzegli się, ze już przyszedł i wypełnił to co było do wypełnienia, co było tylko cieniem.

Chodźmy zatem i trwajmy w światłości, do której zostaliśmy powołani, a nie… w cieniu...