Nasze strony (Zapraszamy)

W czyim Imieniu?... W czyje Imię?...

   Pan Jezus Chrystus powiedział:
„Dana Mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi.” (Mt.28,18 BR).
I zaraz dodał:
„Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko co wam przykazałem” (Mt.28,19 BT);
„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego co wam przykazałem.” (Mt.28,19 BW).
   Znane słowa Pana Jezusa, a jednocześnie budzące wiele kontrowersji i wiele emocji. Sekwencja „..w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, stała się jednym z podstawowych argumentów zwolenników dogmatu o tzw. „trójcy świętej”, a jednocześnie obiektem ataków wszystkich przeciwników tego dogmatu.
   Często można usłyszeć twierdzenia, o rzekomym dodaniu tych słów do treści Ewangelii Mateusza, przez katolików, właśnie na potrzeby tego dogmatu. Przytaczane są dziesiątki sugestii, dziesiątki hipotez i teorii. Przeciwnicy tego tekstu przytaczają wiele historycznych wskazówek, treści i danych na rzekomy brak tych słów w tekstach oryginalnych. Ale... nikt do tej pory nie przedstawił żadnego dowodu na to, że słowa te zostały dopisane, dodane przez człowieka. Wszystkie hipotezy obracają się wyłącznie w sferze przypuszczeń i domysłów. Wszystkie przytaczane źródła historyczne, również co najwyżej argumentują wątpliwości, ale żaden z tych „dowodów”, nie dowodzi w sposób jednoznaczny nieautentyczności tych słów.
   Przytaczane argumenty na dopisanie tych słów, są mało przekonujące i ukazują raczej obawy przeciwników dogmatu.
   Sądzę też, że gdyby katoliccy twórcy dogmatu, rzeczywiście poważyli się na dodanie tych słów, dodali by takie słowa w innych tekstach Pisma Świętego, aby je uwiarygodnić. Tymczasem w takim brzmieniu i postaci padają one tylko jeden raz, właśnie w Mt.28,19.
   Sprawdzałem w ok. 100 różnych i różnojęzycznych przekładach Słowa Bożego i wszędzie występują te słowa w takiej samej treści i postaci, nawet w najbardziej antagonistycznych wobec dogmatu przekładach.
   Muszę przyznać, że czytałem te słowa tysiące razy, tysiące razy przypominałem je w myślach, w rozważaniach, i... nigdy nie dopatrzyłem się w nich żadnej „trójcy”.
   Ja nie dostrzegałem nigdy i nie dostrzegam tam żadnej tzw. „trójcy”. Ja widzę tam dwie Osoby – Boga Ojca i Syna, Jezusa Chrystusa, połączonych i zjednoczonych Jednym Duchem. Nie ma tam mowy o „trzech osobach”, a jedynie o Dwóch.
   Słyszałem też określenie, mówiące o padającym tam tzw. „trójimieniu”(?). Ale ja widzę w tych słowach tylko jedno imię, a nie trzy, czy potrójne. Wyłącznie jedno Imię Boga.
„Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (Jan 10,30). Jedna Boża wola wypełnia się od początku.
„Jedno jest Ciało i jeden Duch” (Ef 4,4).
„Przyszedłem w imieniu Ojca mego...” (Jan 5,43).
„Dzieła, których dokonuje w imieniu mojego Ojca, świadczą o Mnie.” (Jan 10,25).
   Kolejnym argumentem wysuwanym przeciw tym słowom, jest pytanie w czyim – w jakim Imieniu powinniśmy przyjmować chrzest, w jakim Imieniu powinno się go udzielać?
Czy w „Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, jak czytamy w omawianym wersecie, czy „w Imię (w Imieniu) Jezusa” (DzAp.2,28; 8,16; 10,48), jak czytamy w innych miejscach?
   Przede wszystkim, należy zwrócić uwagę na powracającą tutaj, znowu tzw. „kwestię przecinka”.
   Jakoś tak się utarło, że owe słowa „w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” wszyscy odnoszą jedynie do słów „chrzcząc je” czy „udzielając im chrztu”. Tymczasem pełne zdanie, wypowiedziane przed Chrystusa brzmi przecież: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu” i po tym dopiero padają słowa: „w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Nie można więc tych słów, tego nakazu odnosić jedynie do kwestii samego chrztu, ale do całej posługi Ewangelii, którą pełnimy w Imię Jezusa Chrystusa, ale i w Imię Ojca, który Go posłał („Ja Go znam, bo od Niego pochodzę i On Mnie posłał” Jan 7,29), i w jednym Duchu (Ef.4,4; 1 Kor 12,11).
„Pokój wam! Jak Mnie posłał Ojciec, tak i ja was posyłam.” (Jan 20,21).
   Poselstwo Ewangelii pełnimy niewątpliwie w Imię Jezusa, ale i w Imieniu Ojca, który posłał Jezusa, a nas uczynił kontynuatorami tego poselstwa.
   W jednym – Bożym Duchu poselstwo Ewangelii pełnimy: „Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!” (Gal 1,6-9).
   A więc – To Bóg Ojciec „powołał nas łaską Chrystusa”, to od Boga Ojca odchodzą ci, którzy próbują głosić „inną Ewangelię”, nie przyjmując Objawionej Jedynej Bożej Prawdy. Ci, którzy nie chcą, nie mogą lub nie potrafią oddawać czci BOGU OJCU w „Duchu i Prawdzie”.
   Nie ma innej Ewangelii. Nie ma innego Ducha Bożego niż ten, który od początku jednoczy Ojca z Synem i z wszystkimi Bożymi dziećmi. JEDNOCZY!
   Z kolei wiemy przecież, że w Imieniu Jezusa możemy dopiero przyjść do Ojca, że tylko w Imieniu Jezusa jest Zbawienie, albowiem jest On jedynym Pośrednikiem między ludźmi a Bogiem Ojcem.
   Wracając do poruszonego wątku, pozostajemy więc przy pytaniu: czy chrzest w Imię Jezusa, czy w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego?
   Tu też mnożone są argumenty przeciwników formuły chrztu w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. U podłoża tych argumentów leży wciąż przeświadczenie, że ten werset został dodany przez katolików, na potrzeby dogmatu i jest nie biblijny. Wielu tak twierdzi ale nikt wciąż nie potrafi dać żadnego na to dowodu.
   Pojawia się „argument”, że treść taka pada tylko w tym jednym wersecie. Ale należy zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście tylko tu, a może w Mt.28,19 zwarta jest niejako kwintesencja przesłania całej Biblii, rzeczywista myśl przewodnia Ewangelii.
   Otóż, jak już wyżej wspomniałem – cała posługa Ewangelii jest pełniona właśnie w Imię Ojca i Syna oraz w jednym Bożym Duchu. To wynika z treści całego Słowa Bożego.
   Ponadto podobne bardzo słowa, a więc potwierdzenie treści wersetu z Mt.28,19 znajdujemy również wyraźnie w:
1 Kor 12,4-6 „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich.”
Ef.4,4-6 „Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.”
   Należałoby więc konsekwentnie stwierdzić, że i te wersety zostały dodane na potrzeby dogmatu. Ale i tu zwolennicy takiej teorii, gdybają i przypuszczają nie znajdując i nie przedstawiając żadnego dowodu.
   Treść Ewangelii, ale i całej Biblii potwierdza absolutną zgodność tych słów z całym przesłaniem Bożego Słowa.
   Chciałbym, abyśmy zastanowili się jeszcze nad pewnym faktem – czy szatan, stojący za każdym zwiedzeniem, a więc, za każdym nie biblijnym dogmatem poważyłby się na zmianę Bożego Słowa? Może i tak – gdyż jest ojcem kłamstwa, ale pamiętajmy, że zwiedzenie to kłamstwo ubrane we wszelkie pozory prawdy, a więc zręcznie zamaskowane.
   Jak przekonujemy się z Biblii, szatan stara się raczej ukryć prawdę poprzez niewłaściwe wyłożenie, zrozumienie i interpretację Słowa Bożego. On – udając, że powtarza Boże Słowo – przekręca nie tyle jego treść ile znaczenie i kontekst.
    Przypomnijmy sobie wymowny przykład z kuszenia Jezusa Chrystusa na pustyni, gdzie szatan przecież w swojej zwodniczej działalności cytuje dokładnie prawdziwą treść Bożego Słowa, ale poprzez wyrywanie z kontekstu i niewłaściwą interpretację usiłuje zmienić wymowę i właściwy sens Bożych Słów.
   W ten sposób na swoje zwodnicze potrzeby zawsze znajduje odpowiednie wersety w Biblii, które ubiera w potrzebną dla swych celów formę. Wielu zwodzicieli po dziś dzień wciąż próbuje się powoływać na Pismo Święte, wskazując konkretne, acz wyrywane z kontekstu wersety i wciąż ... wielu słabych w wierze, nie znających Słowa Bożego (Mt.22,29) zwodzi i wyprowadza na manowce.
   Tak jest i w tym przypadku. Uważam, że siła z jaką na olbrzymią cześć chrześcijan oddziałuje i przemawia dogmat o tzw. „trójcy świętej”, determinacja z jaką został wprowadzony i bezwzględne wymuszanie jego uznania przez wiernych, fakt, że wielu chrześcijan po dziś dzień nie potrafi rozpoznać tego zwiedzenia i dostrzec w nim zafałszowania Słowa Bożego, świadczy moim zdaniem o szczególnym wyrafinowaniu, o „mocnych fundamentach” na których go oparto. Uważam, że szatan wyszukał odpowiednie dla swych potrzeb - prawdziwe, występujące w Biblii słowa i oparł ten dogmat na prawdziwej treści Bożego Słowa stosując niewłaściwą i nieprawdziwą ich interpretację i zastosowanie. On zmienił sens i wymowę Bożego Słowa a nie samo słowo.
   Owszem, pogańska maksyma „omne trinuum perfectum” [(tylko) to co potrójne (może być) doskonałe], została „udowodniona” przy pomocy niewłaściwej interpretacji Bożego Słowa. Stąd raczej jestem skłonny uważać, że oparta została na rzeczywiście występujących w Biblii Słowach, które właśnie, zostały - poprzez ich niewłaściwą interpretację wykorzystane na potrzeby uzasadnienia i „udowodnienia” rzekomej biblijności dogmatu o tzw. „trójcy”.
   Uważam, że te – sporne słowa – są jak najbardziej słuszne, prawdziwe i biblijne.
   W czyim Imieniu więc należy przyjmować i udzielać chrzest?
   Jak już wyżej wyjaśniałem – posługa Ewangelii jest pełniona w Imię Ojca i Syna, i w Jednym Duchu. A więc jak najbardziej słuszna jest formuła posługi z Mt.28,19. Z kolei zaś:
„Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (Jan 14,6).
„I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.” (DzAp.4,12).
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus.” (1 Tym 2,5).
   Zatem, staje się oczywiste, że przychodząc do Boga, możemy przyjść tylko w Chrystusie i przez Chrystusa, w Imię Chrystusa.
   Tylko w Imię i w Imieniu Jezusa możemy stanąć przed Bogiem, zwrócić się do Boga i nazwać Boga swoim Ojcem.
   Tylko w Imieniu Jezusa.
   A więc logiczne, że do chrztu, poprzez który jednamy się z Bogiem Ojcem, w którym zawieramy Przymierze z Bogiem i stajemy się uczestnikami Nowego Przymierza w oczyszczającej Krwi Chrystusa - przystępujemy w Imię Jezusa Chrystusa. (Aby z kolei pełnić posługę Ewangelii w Imię Ojca i Syna, i w jednym Bożym Duchu).
„Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa.” (Gal 3,27).
„Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zwróconą do Boga prośbę o dobre sumienie, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.” (1 Ptr 3,21).
   Widzimy, że Chrzest w Chrystusie jest prośbą skierowaną do samego Boga Ojca.
   Spójrzmy jeszcze na jakże wymowne słowa:
„Bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.” (Ef.2,18).
„My wszyscy tworzymy jedno ciało, ponieważ zostaliśmy ochrzczeni w jednym Duchu: zarówno Żydzi, jak i Grecy, niewolnicy, jak i wolni. Wszyscy zostaliśmy też napojeni jednym Duchem.” (1 Kor 12,13).
„Jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił.” (Kol.2,12).
   Chrzest przyjmowany w Imieniu, czy w Imię Jezusa to ten sam chrzest, który jest udzielany w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
   Jest to tylko gra słów, wynikająca z punku spojrzenia na tą kwestię.
   Przeciwnicy słów z Mt.28,19 twierdzą, że nie można mówić o chrzcie w „Imię Boga Ojca”, że Biblia tak nie naucza (?).
   Zastanówmy się więc nad tym.
   O kim czytamy: „To jest Ten, o którym napisano: „Oto ja posyłam przed tobą mojego posłańca, który przygotuje ci drogę” (Mt.11,10; por Mal.3,1).
   Kto posłał zatem Jana Chrzciciela?, aby przygotował drogę Mesjaszowi?
   Czy zastanawialiście się: „w czyje Imię, lub w czyim Imieniu udzielał chrztu właśnie Jan Chrzciciel?
   Zapewne wielu czytelników odpowie, że Biblia o tym nie wspomina. A ja zastanawiam się, i poddaję tu pod zastanowienie, czy odpowiedź na to pytanie nie zawiera się w pytaniu Zbawiciela:
„Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi!” (Mk.11,30).
   Moim zdaniem posłany przez Boga Jan udzielał chrztu w Imieniu Boga – w Imię Boga, który go posłał, aby przygotował drogę Jezusowi.
„I cały lud, który Go słuchał, nawet celnicy przyznawali słuszność Bogu, przyjmując chrzest Janowy.” (Łk.7,29).
   Chrzest Janowy, był chrztem nawrócenia i upamiętania (Mk.1,4; Łk.3,3; DzAp.13,24; 19,4), Chrzest w imieniu Jezusa był i jest na odpuszczenie grzechów. Dziś nie przyjmujemy już chrztu Janowego, ale zawiera się on w chrzcie w Imię Jezusa Chrystusa.
   Tym samym zarzut – jakoby nie można było przyjmować chrztu w Imię Boga Ojca – jest co najmniej niezrozumiały.
   Jednym z etapów na drodze do Boga jest chrzest Duchem Świętym. Chrztu tego udziela przyjęty do serca Jezus Chrystus, jednając i jednocząc nas z Ojcem.
„Ja ochrzciłem was wodą, On zaś będzie was chrzcił Duchem Świętym.” (Mk.1,8);
„Ja Go nie znałem, ale Ten, który mnie posłał chrzcić wodą, rzekł mi: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i pozostającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym.” (Łk 1,33; por Mt.3,11; DzAp.1,5; 11,16).
    Chciałbym jeszcze odnieść się do jednego jeszcze, z przytaczanych w tej dyskusji argumentów:
„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?” (Rz.6,3).
   Przeciwnicy słów z Mt.28,19, stwierdzają w tym miejscu, że przecież Bóg za nas nie umarł (ani Duch nie umarł) a tylko sam Jezus.
   Ale zapominają o czymś:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” (Jan 3,16).
   To Bóg przygotował plan Zbawienia, dla człowieka. To Bóg posłał – DAŁ - Swego Jednorodzonego Syna aby zbawić świat, to Bóg złożył w Ofierze za grzechy świata Swego Jednorodzonego Syna. Jezus przyjął na Siebie ten obowiązek i dobrowolnie, do końca, posłusznie wypełnił wolę Boga Ojca.
„W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was.” (Jan 14,20). Czyż „zanurzając” się w Jezusie – nie zanurzamy się w Ojcu?
„Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu.” (1 Jana 2,24).
   Jeśli ktoś może wątpić w cierpienie Ojca ofiarującego życie własnego Syna, niech przypomni sobie i spróbuje wyobrazić uczucia Abrahama na górze Moria.
   Czy przeciwnicy Mt.28,19 zastanawiali się kiedyś nad słowami:
„I wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza, w obłoku i w morzu.” (1 Kor 10,20)?
   Dlaczego tu nie ma sprzeciwu i protestów?
„Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” (Jan 14,6)
„Godzien jesteś wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie, bo zostałeś zabity i nabyłeś dla Boga swoją krwią ludzi z każdego pokolenia, różnojęzycznych narodów i ludów, i uczyniłeś ich dla Boga naszego królestwem i kapłanami.” (Obj.5,9.10).
   Chrzest wprowadza nas w Przymierze z Bogiem Ojcem, czyniąc nas dziećmi Bożymi. Przyjmujemy Ojca, przyjmujemy Syna, w jedności Ducha Świętego.
   Kończąc, chciałbym prosić o zastanowienie, czy czasami w swoich dociekaniach, nie okazujemy zbyt wiele wątpliwości a zbyt mało wiary, czy bardziej wierzymy, że człowiek zafałszował Biblię, niż w to, że Bóg wciąż strzeże Swojego Słowa, że wciąż pozwala wiernym, którzy tylko z całego serca pragną poznać Boga – poznać Siebie, Swoją Wolę, poznać Prawdę i przyjść do Niego w Chrystusie.
   Ufajmy Panu, ufajmy Ojcu – „On nie pozwoli zachwiać się naszym nogom”. Poprowadzi nas właściwą i jedyną drogą Prawdy, Drogą Zbawienia. Ufajmy też Bożemu Słowu, albowiem niezmiennie:
„Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości.” (2 Tym 3,16).
„Jest tylko jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest.” (Ef 4,5).

KBM