„Nie będziesz miał bogów innych obok Mnie...” (2 Mjż 20,3 BW).
Słowo Boże uczy nas, że jest Jeden Bóg.
„Ja jestem WIEKUISTY i nie ma innego; oprócz Mnie nie ma Boga.” (Iz 45,5 NBG);
„... że poza mną nie ma nikogo! Jam jest Jahwe - i nie ma innego!” (Iz 45,6 BP).
„... Czyż to nie Ja - Jahwe? Poza mną nie ma boga innego, oprócz mnie nie istnieje Bóg sprawiedliwy i zbawca.” (Iz 45,21);
„Jeden jest Bóg...” (Rz 3,30; Gal 3,20; 1 Tym 2,5).
Zacytowane powyżej słowa, dowodzą jasno i niezbicie, że JEST JEDEN BÓG. Nie podlega to żadnej dyskusji i nie można temu zaprzeczyć.
Jednakże problemem dla wielu osób jest właściwe zrozumienie Osoby Jezusa Chrystusa. Kim był, czy był tylko Człowiekiem?
Czy wolno, czy można w Osobie Jezusa Chrystusa upatrywać Boga? Czy zatem można oddawać Jezusowi chwałę, cześć i uwielbienie należne tylko samemu Bogu?
Znamy przecież jakże dobitne słowa Boga – przypomnijmy je jeszcze raz:
„Nie będziesz miał bogów innych obok Mnie...” (2 Mjż 20,3 BW).
Oraz:
„Ja, któremu na imię Jahwe, chwały mojej nie odstąpię nikomu innemu...”. (Iz 42,8);
„Przecież mojej chwały nie oddam innemu” (Iz 48,11).
Właściwe zrozumienie Osoby Jezusa Chrystusa, jak ostatnio można zaobserwować jest poważnym problemem dla wielu ludzi, poszukujących zrozumienia i Prawdy Bożej. Problem ten budzi nie tylko wiele wątpliwości i niezrozumienia, wiele obaw, ale też często wiele emocji.
Dochodzi nie tylko do wielu sporów, sprzeczek czy nawet rozłamów. Powstają coraz nowe i nieustanne rozważania Kim jest Jezus?, Kim był zanim zstąpił na Ziemię?, Czy należy Mu się chwała i cześć – należne przecież wyłącznie samemu Bogu? Wiele osób ma poważny problem z przyjęciem właściwej postawy wobec naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Nie chcemy nikomu narzucać w tym artykule naszych własnych przekonań. Chcemy jednak podzielić się naszą wiedzą naszym poznaniem i zrozumieniem Bożego Słowa i w jego świetle tej istotnej przecież kwestii. Pragniemy wskazać czytelnikom te fragmenty Bożego Słowa, które mówią same za siebie, które skłaniają do zastanowienia, ale też nie pozostawiają – nie powinny zostawiać, cienia wątpliwości co do Osoby Zbawiciela, oraz jaki musi być nasz stosunek do Niego.
× × ×
Zwróćmy uwagę na słowa ap. Tomasza, gdy rozpoznał w Zmartwychwstałym swego Mistrza:
„Odpowiedział Tomasz i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój.” (Jan 20,28).
Te słowa i opisana sytuacja również budzi wiele kontrowersji.
Czy Tomasz wiedział co mówi, czy był świadomy co powiedział, a może zbluźnił? Dlaczego Pan Jezus nie zaprotestował jak Piotr (DzAp 10,26), czy jak Anioł (Obj 19,10; 22,9). Dlaczego Zbawiciel mu na to pozwolił? Zastanówmy się...
(Wrócimy niżej do tej kwestii.)
× × ×
Bóg jest Tym, Który uświęca (3 Mjż 20,8). To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Chcemy skłonić was do krótkiego rozważania.
Czy przypominacie sobie wydarzenia z krzakiem gorejącym?
„Pan zaś rzekł do niego: Zzuj obuwie z nóg swoich, bo miejsce, na którym stoisz, to ziemia święta.” (2 Mjż 3,5; DzAp 7,33; por. Joz 5,15). Czyja to Obecność uświęciła ziemię pod stopami Mojżesza, czy Jozuego? Wiemy przecież, że „Boga nikt nigdy nie widział ani nie słyszał Jego Głosu” (Jan 1,18; 1 Jan 4,12; Jan 5,37).
Słowo Boże w swej treści nie pozostawia wątpliwości, że Osobą, której Obecność uświęcała tamte miejsca był sam Jezus:
(„Tego właśnie Mojżesza, którego wyparli się, mówiąc: Któż ciebie ustanowił panem i sędzią? – tego właśnie Bóg wysłał jako wodza i wybawcę pod opieką anioła, który się mu ukazał w krzewie.” (DzAp 7,35); „I pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a Skałą był Chrystus.” (1 Kor 10,4).).
× × ×
Izraelici jako ci, którym pierwszym powierzono Boże Słowo (Ps 147,20; Rz 3,2), Boże Prawo mieli być nauczycielami pogan, oni, którzy znali Boga i Boże sprawy mieli o tym pouczać tych z pogan, którzy nawracali się do Boga Izraela.
Przypomnijmy sobie, jak – ci, którzy przecież wiedzieli o Bogu wszystko (a przynajmniej powinni) - zareagowali w pewnym momencie na słowa Pana Jezusa?
„Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie! Rzekł do nich Jezus: Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. (…) Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy. I znowu Żydzi porwali za kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie kamienujemy cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga. (…) … czemu wy [o Tym], którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?” (Jan 10,24-26.29-33.36).
Jezus oświadczył Żydom wprost, że jest Synem Bożym. Oni wiedzieli, że zapowiadany i oczekiwany Mesjasz jest Synem Bożym (Mt 26,63). Dla Izraelitów, dla tych, którym pierwszym Bóg się objawił i powierzył im Swoje Słowo – oświadczenie Zbawiciela jednoznacznie oznaczało, że Jezus tym samym uważa Siebie za Boga. Dla nich było to oczywiste i logiczne, ze Syn Boga musi być również Bogiem, podobnie jak dziecko ludzkie – człowiekiem, lub – idąc dalej – potomstwo owcy jest owcą, wilka – wilkiem, lwa – lwem itp. itd. Oni nie mieli wątpliwości.
Na marginesie – jak poznajemy z oświadczenia Nikodema, jednego z uczonych w Piśmie, dostojnika żydowskiego, faryzeusza – Oni – duchowi przywódcy Izraela - dobrze wiedzieli Kim jest Jezus (Jan 3,2).
× × ×
W Liście do Filipian ap. Paweł pisze:
„On to, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi.” (Flp 2,6).
W Przekładzie Nowej Biblii Gdańskiej czytamy „Który istniał w Postaci Boga...”. Jeszcze bardziej dosadna treść, treść nie pozwalająca na cień wątpliwości. Jezus, zanim uniżył się do roli Sługi i zanim przyjął postać podobną do człowieka - istniał w postaci Bożej, w kształcie Bożym, w postaci Boga.
Pilny uczeń faryzeuszy, sam faryzeusz, znający bardzo dobrze Pisma, nie waha się stwierdzić, że Jezus zanim narodził się jako Syn Człowieczy istniał jako Bóg – „w postaci Boga”.
× × ×
Chcielibyśmy , zwrócić uwagę czytelników na pewne wymowne fakty. Wróćmy zatem do wspomnianej wcześniej sytuacji między Jezusem a Tomaszem. Spójrzmy jednak z nieco innej perspektywy.
Pamiętamy, reakcję ap. Piotra, gdy Korneliusz witając go „upadł mu do nóg oddając pokłon” (DzAp 10,25). Piotr stanowczo zaprotestował, podnosząc go i mówiąc: „Wstań, ja też jestem tylko człowiekiem” (DzAp 10,26).
Podobne sytuacje znajdujemy w Księdze Objawienia, gdzie Jan dwukrotnie pada na kolana przed Aniołem, poprzez którego Pan Jezus przekazuje mu Objawienie Boże (patrz Obj 1,1). Reakcja Anioła za każdym razem jest zdecydowana i stanowcza:
„Ja upadłem do jego stóp, by oddać mu pokłon. I mówi mi: Bacz, abyś tego nie czynił, bo jestem twoim współsługą i braci twoich, co mają świadectwo Jezusa. Bogu samemu złóż pokłon!” (Obj 19,10);
„A kiedy usłyszałem i ujrzałem, upadłem, by oddać pokłon, do stóp anioła, który mi je ukazał. Na to rzekł do mnie: Bacz, byś tego nie czynił, bo jestem współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych, którzy strzegą słów tej księgi. Bogu samemu złóż pokłon!” (Obj 22,8-9).
Zarówno reakcja Piotra jak i Anioła jest pełna pokory i całkowicie zrozumiała i … uzasadniona.
Przypomnijmy sobie jednak reakcję Pana Jezusa gdy Tomasz, przekonawszy się że widzi Zmartwychwstałego Zbawiciela, wyznał: „Pan mój i Bóg mój” (Jan 20,29). Nie ma wątpliwości, że tymi słowami ap. Tomasz oddał cześć i chwałę Jezusowi, część i chwałę należną Bogu („Bóg mój”). I co czytamy w Słowie Bożym?: Otóż Pan Jezus nie zganił Tomasza za te słowa, nie dostrzegł w nich bluźnierstwa, czy zgorszenia, nie sprzeciwił się im i nie zaoponował, jak Piotr wobec Korneliusza, czy Anioł względem Jana. Możemy śmiało uznać, że Jezus odebrał od Tomasza cześć, która Mu się w pełni należała.
× × ×
Na początku Listu do Hebrajczyków, ap. Paweł przywołuje słowa z kart Starego Testamentu, pokazując, że Bóg Ojciec zwraca się do Swojego Syna, Jezusa, nazywając Go Bogiem.
„Lecz do Syna: Tron twój, o Boże, na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich.” (Hbr 1,8.9).
Skoro według ap Pawła, według cytowanych przez niego słów Psalmu 45 Bóg Ojciec zwracając się do Syna – Jezusa Chrystusa nazywa Go Bogiem – to czyż nie powinniśmy czerpać nauki z Bożych słów, a nie sprzeciwiać się im. Jesteśmy przekonani, że zarówno Bóg jak i apostoł Paweł piszący z Bożego natchnienia przekazują nam tu bardzo wyraźną i czytelną wskazówkę.
× × ×
Nie sposób chyba zrozumieć i pojąć Osoby Zbawiciela, pomijając przy tym wstęp do 1. rozdziału Ewangelii Jana:
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, [z tego], co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz [został posłany], aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego CHWAŁĘ, CHWAŁĘ, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.” (Jan 1,1-18).
To chyba jedne z najpiękniejszych, ale i najwymowniejszych Słów Pisma Świętego. W jak cudowny sposób i jak wspaniałym językiem Ap. Jan w kilku zdaniach opisuje dokładnie Kim był i jest Jezus Chrystus. Ale te piękne słowa, będące tak wspaniałym świadectwem o Jezusie stały się – podobnie jak sam Zbawiciel szczególnym obiektem ataków Bożego przeciwnika.
W tych słowach czytamy jakże wyraźnie, że Słowo – Jezus jest Bogiem, Jednorodzonym Bogiem.
„Jednorodzony Syn, który jest Bogiem...” (Jan 1,18 BR);
„... lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca...” (Jan 1,18 BW; BPD; BP);
„Jednorodzony, który jest Bogiem...” (Jan 1,18 Kow).
Niestety pojawiają się twierdzenia i nauki, które sprzeciwiają się i wręcz wszelkimi sposobami walczą z treścią tego fragmentu Ewangelii Jana. Walczą ze Słowem Bożym twierdząc często że jest sfałszowane, przekręcone, zmienione... - poddają nieustannie w wątpliwość treść zacytowanego fragmentu, ale i całego Słowa Bożego.
Czy przypominacie sobie w jaki sposób szatan zaczął swoje otwarte wystąpienie przeciw Bogu? Poddał on wątpliwość Słowo Boga - „czy Bóg rzeczywiście (tak) powiedział?... (1 Mjż 3,1). Zwolennicy teorii o sfałszowaniu, przekręceniu Słowa Bożego, mniej lub bardziej świadomie powtarzają wciąż tamte słowa. Oni wciąż rozsiewają wątpliwość, pytając, powtarzając tamto pytanie: „czy Bóg rzeczywiście (tak) powiedział?... (1 Mjż 3,1). Może warto aby ci wszyscy, którzy ulegają tym hipotezom uświadomili sobie, co robią i czyje słowa wciąż powtarzają.
Zasiewając w sercach ludzi wątpliwość, podważa się ich zaufanie do Bożego Słowa a w konsekwencji i do Boga i do Jezusa. Pismo Święte „przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”, do poznania Boga. Słowo Boże stanowi jedyny prawdziwy fundament wiary. Ci, którzy poddają w wątpliwość wiarygodność Bożego Słowa, sami kruszą skałę pod swymi nogami, sami usuwają sobie spod nóg jedyny pewny „grunt”, tracą oparcie, równowagę, stają się łatwym żerem dla wielu filozofów i zwodzicieli, fałszywych „proroków”, którzy wykorzystują ludzkie słabości i zasiewając wątpliwości urzekają słabych w wierze pozorami swojej „ludzkiej' mądrości i uczoności.
Zresztą teorie o zmienieniu treści Bożego Słowa dotyczą również innych wersetów i fragmentów Biblii. Ale co ciekawe – według propagatorów poddawania w wątpliwość Bożej Prawdy – zmienione są te wersety które im nie pasują. Nie przeszkadza im to jednak powoływać się na inne fragmenty, które nie kolidują z ich zwodniczymi teoriami, ale mają je wręcz uwiarygodnić.
A przecież Jezus nawoływał i nawołuje, aby nie wierzyć pierwszym lepszym „głosicielom” i „nauczycielom” ale abyśmy wierzyli tylko Jemu, tylko Bożemu Słowu.
Pojawiają się też opinie, że Słowo nie oznacza wcale Pana Jezusa, ale Bożą myśl, Boży zamysł... I w ten sposób również próbuje się zdyskredytować Osobę Zbawiciela. Wystarczy jednakże uważnie czytać kolejne wersety tego fragmentu Ew. Jana, aby odnaleźć wyraźne stwierdzenie, że „Słowo (to) stało się ciałem – człowiekiem i zamieszkało wśród nas” (Jan 1,14).
W Księdze Objawienia tegoż samego apostoła Jana czytamy w 19 rozdziale w wersecie 13., wyraźnie i dokładnie: „A przyodziany był w szatę zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo Boże.”
Zaprzeczanie więc, że to Jezus jest nazwany Słowem Bożym jest co najmniej niepoważne, i świadczy albo o nieznajomości Pisma Świętego, albo o świadomym zaprzeczaniu jego treści i jawnym sprzeciwianiem się Bożej Prawdzie i Bożej nauce.
To jednak jeszcze nie wszystko. Można się również spotkać z jeszcze bardziej niepokojącym twierdzeniem.
We wszystkich znanych nam Przekładach Słowa Bożego dostępnych na świecie, we wszystkich językach czytamy:
„I Bogiem było Słowo” (Jan 1,1);
(Np: „and that Word was God”; „und GOtt war das Wort”; „y el Verbo era Dios”; „et la Parole était Dieu”; „и Он был Бог.”; „a to Slovo byl Bůh”.).
Niestety pojawiają się również opinie, do tego stopnia sprzeciwiające się Bogu i Jezusowi, że głoszą hipotezę, że „w oryginalnych tekstach nie pisze tak jak wyżej ale że (cytujemy) powinno brzmieć „... było bożkiem.”(?). No cóż – taki jest właśnie skutek zaprzeczania i kwestionowania treści i wiarygodności Bożego Słowa – dochodzi się do bezsensownych, absurdalnych, ale i niebezpiecznych wniosków.
Naprawdę trudno zrozumieć taką naukę, trudno nam zrozumieć tych, którzy ulegają takim słowom, i - co gorsza – propagują i rozpowszechniają taki pogląd. Bo zamiast zaufać setkom a może tysiącom autorów Przekładów Biblijnych na całym świecie, którzy pragnęli jak najwierniej oddać treść Słowa Bożego, zwolennicy takiej niedorzecznej teorii wolą iść za zwodniczym głosem człowieka. Nagle okazuje się że te setki i tysiące się myliły a ten jeden nagle – jakiś nowy „prorok” nareszcie odkrył „prawdę”. I są tacy, którzy dają się zwodzić takim domorosłym uczonym.
Tu również u podłoża takich „nauk” znajduje się „pierwotne kłamstwo” podważające wiarygodność Bożego Słowa i zasiewające wątpliwość i zaufanie do Biblii.
Jest to naprawdę bardzo niepokojące zjawisko i naprawdę trudno nam to zrozumieć, gdyż czym innym jest odmawiać Jezusowi czci, chwały i boskości, a zdecydowanie czym innym otwarcie obrażać Zbawiciela, nazywając Go „bożkiem”.
Jesteśmy przekonani, że większość, zdecydowana większość Czytelników podobnie jak my oburzy się na takie twierdzenia. Wierzymy też, że wielu mających dziś wątpliwości dostrzeże i zrozumie prawdziwe oblicze tego zwodzenia i kryjącego się w nim niebezpieczeństwa.
× × ×
„Ja, któremu na imię Jahwe, chwały mojej nie odstąpię nikomu innemu ani czci mojej bożkom.” (Iz 42,8).
A jednak:
„Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca.” (Flp 2,9-11).
„Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.” (Jan 5,22.23).
Bóg, Który Swojej chwały i czci nie odda innemu – żąda takiej właśnie chwały dla Swojego Syna. Chwały i czci przynależnej samemu Bogu, ale też chwały jaką miał Jezus wcześniej:
„Teraz zaś Ty, Ojcze, zechciej Mnie otoczyć u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie, nim jeszcze świat począł istnieć.” (Jan 17,5).
Właśnie te słowa: „Nie będziesz miał bogów obok Mnie” (2 Mjż 20,3) oraz „Ja jestem Jahwe... Mojej chwały nie oddam innemu” (Iz 42,8) niewłaściwie rozumiane, powodują, że pewna część ludzi boi się uznać boskość Chrystusa. Boją się nawet oddawać cześć i chwałę Jezusowi, gdyż Słowo Boże nakazuje oddawać cześć i chwałę tylko Bogu.
Pamiętajmy jednak, że Jezus miał tą chwałę u Boga Ojca zanim świat został stworzony (Jan 17,5). Jaka to była chwała? Jezus był przecież współuczestnikiem Boskiej chwały.
Dobrowolnie wyrzekł się Swojej chwały i uniżył się do postaci sługi (Flp 2,6).
Jezus z pokorą przyjął to uniżenie i wypełnił Bożą wolę. Ale pamiętajmy, że – jak sprawozdaje ap. Paweł w Liście do Filipian w 2 rozdziale - nigdy nie pokusił się aby się wywyższyć lub choćby na równi być ze Swoim Ojcem (Flp 2,6). Zawsze, na każdym miejscu i o każdym, czasie podkreślał wyższość Boga Ojca nad Sobą, zawsze nauczał, że jest posłany przez Ojca, że pełni wolę Ojca, że wszystko co czyni i mówi czyni w imieniu Ojca, nic od Siebie, zawsze twierdził, że Ojciec większy jest Od Niego. On pojednał nas z Ojcem, przygotował nam miejsca w Domu Ojca i prowadzi nas do Ojca.
Nie zawahał się, za tych którzy należą do Boga oddać własnego życia. Nie pytał jak Izaak „Ojcze, a gdzież jagnię na całopalenie”. On dobrowolnie ofiarował się za nas, stając się „Barankiem” złożonym, w ofierze za grzechy ludu Bożego.
To dlatego właśnie Bóg wywyższył Jezusa ponad wszystko, zażądał aby na imię Jego Syna zgięło się wszelkie kolano (Flp 9,11), aby wszyscy oddawali Jezusowi taką samą cześć jaką oddają Jemu - Bogu Ojcu (Jan 5,22.23).
Nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednej treści Słowa Bożego.
Jeśli otworzycie karty Księgi Objawienia na rozdział 4 i 5 przeczytacie dokładnie o tym co wyżej napisaliśmy.
Widzimy tam cztery zwierzęta oraz dwudziestu czterech starców oddających nieustającą cześć Bogu. W symbolach tych zwierząt ukazany jest cały Izrael – lud Boży. 24 Starców symbolizuje całe kapłaństwo i ceremoniał świątynny sprawowany przed Bogiem w świątyni Jerozolimskiej.
Jak czytamy tam:
„I cztery Zwierzęta - a każde z nich ma po sześć skrzydeł - dokoła i wewnątrz są pełne oczu, i nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą: „Święty, Święty, Święty, Pan, Bóg, Władca wszechrzeczy, który był, który jest i który przychodzi”. A ilekroć Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddaje pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i składa przed tronem swoje wieńce, mówiąc: „Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twojej woli wszystko istniało i zostało stworzone”. (Obj 4,8-11).
W Izraelu sprawowany był kult Boga. Przez wieki cały lud i powołane do sprawowania kultu kapłaństwo oddawało ustawiczną, nieustanną - „dniem i nocą” cześć i chwałę Bogu, jedynemu Bogu.
Zwróćcie uwagę, drodzy czytelnicy, co stało się gdy Jezus złożył Ofiarę i zwyciężył na Golgocie, dokonał przebłagania za grzechy Bożego ludu, gdy wypełnił do końca wolę Boga Ojca.
Jakże wymowny jest opis pokazujący owe cztery zwierzęta i dwudziestu czterech starców, dniem i nocą oddających cześć , chwałą i uwielbienie samemu Bogu nagle upada na twarz przed Barankiem – Jezusem Chrystusem.
„A kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, są to modlitwy świętych. I taką nową pieśń śpiewają: „Godzien jesteś wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie, bo zostałeś zabity i nabyłeś dla Boga swoją krwią ludzi z każdego pokolenia, różnojęzycznych narodów i ludów, I uczyniłeś ich dla Boga naszego królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi”. (Obj 5,8-10).
Ale nie tylko te słowa wypowiadają zwierzęta i starcy. W tym widzeniu ukazanym apostołowi Janowi widzimy, że całe kapłaństwo i cały lud Boży ukazany właśnie w symbolu owych postaci oddaje cześć i chwałę Jezusowi. Nie tylko bowiem upadają na twarz przez Jezusem ale wypowiadają słowa czci i chwały w stronę Jezusa. Przeczytajmy uważnie:
„Mówili oni głosem donośnym: „Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i uwielbienie”. A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: „Zasiadającemu na tronie i Barankowi uwielbienie i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków”. A czworo Zwierząt mówiło: „Amen”. Starcy zaś upadli i oddali pokłon.” (Obj 5,12-14).
Czym jest Księga Objawienia, przypomnijmy sobie: „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby ukazać sługom swoim to, co ma się stać wkrótce; to też wyjawił On za pośrednictwem zesłanego anioła swojego słudze swemu Janowi.” (Obj 1,1).
Jezus przekazał Janowi objawienie otrzymane od samego Boga Ojca. To sam Bóg ukazuje Janowi, a za jego pośrednictwem nam wszystkim, że Jezus „jest godzien wziąć potęgę i moc, chwałę i cześć i uwielbienie”. To słowa Boga Ojca. Jezus w objawieniu otrzymanym od Boga Ojca odbiera taką samą chwałę, cześć i uwielbienie jak Ojciec: „„Zasiadającemu na tronie i Barankowi uwielbienie i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków” (Obj 5,13).
Czy można mieć jeszcze jakiekolwiek wątpliwości. Czy można się obawiać oddawać cześć i chwałę Jezusowi. Nie On – Jezus, Baranek Boży, nasz Pan, Zbawiciel i Odkupiciel jest godzien tej czci i chwały i uwielbienia.
Bóg Ojciec tego od nas żąda, aby wszyscy tak czcili Jego Syna jak czczą Jego Samego (Jan 5,22). Tą samą czcią, chwałą i uwielbieniem.
× × ×
„Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18,8).
„I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie.” (Obj 12,17).
Szatan przegrał ten bój. Przegrał z Jezusem. Został ostatecznie pokonany na Golgocie. Wcześniej został osądzony, zapadł na niego nieodwracalny wyrok.
On już przegrał. Wie o tym doskonale. Ale wciąż walczy z Jezusem, walcząc z tymi, którzy „trwają przy świadectwie o Jezusie.”. Jak lew ryczący krąży i patrzy kogo by pożreć – w czyim sercu zdyskredytować Osobę Zbawiciela, z czyjego serca wyrwać Jezusa, kogo odłączyć od Boga i Jego Syna.
Kto chce wytrwać w tym boju i zwyciężyć, musi „budować swój dom – swoją wiarę”, na opoce, na mocnej skale, na Jedynej Prawdzie Bożego Słowa, a nie na ludzkich baśniach, zmyśleniach, filozofiach. Nie można pozwolić zachwiać w swych sercach zaufania do wiarygodności Bożego Słowa, bo kto zwątpi, kto choć na chwilę odwróci swój wzrok od Jezusa – niczym Piotr, idący po wodzie, zacznie tonąć i pogrążać się w falach zwiedzenia.
Nie wahajmy się ugiąć kolan przed Zbawicielem, oddać Mu czci i chwały.
Tego domaga się od nas Bóg Ojciec - abyśmy czcili Jego Syna, naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, tak jak samego Boga Ojca.
KBM